Podróżując po całej Polsce, bardzo często pytam ludzi biorących udział w moich warsztatach o ich nawyki żywieniowe. Z bólem serca zwykle stwierdzam, że pomimo licznych kampanii na rzecz zdrowego odżywiania, Polacy wciąż boją się sięgać po produkty, które uważają za „nowe”. Tak właśnie jest i z kozimi serami. Nie bez powodu wybrałem taki temat, bowiem ilekroć nie pytałbym o to jakie sery jemy, najczęściej słyszę, że „żółte”. Na kanapkach, roztopione w potrawach, w zapiekankach… ser żółty nieprzerwanie od kilkunastu już lat święci triumfy na polskich stołach. No dobrze, pytam: a jakieś sery białe? Tu oczywiście wymieniamy bardzo popularny serek wiejski lub też serki kanapkowe. Jestem absolutnie pewien, że podchodząc w sklepie do lodówki z serami, nieraz mamy ochotę sięgnąć po nieznane nam dotąd smaki, ale w końcu i tak stawiamy na to co pewne, bojąc się wydania pieniędzy na coś, co nie będzie nam smakować.
No i może dlatego tak niedoceniane są u nas sery kozie. Ze swoim śnieżnobiałym kolorem i niezwykle puszystą konsystencją zachwycają nawet bez żadnych dodatków. Po sery kozie może sięgać absolutnie każdy z nas, są doskonałą alternatywą dla tych, którzy nie tolerują mleka krowiego. Przede wszystkim jednak sery kozie są uważane za najzdrowsze, dlaczego?
Naukowcy twierdzą, że zawarta w mleku kozim witamina B13 pomaga regenerować tkanki i wracać do zdrowia po takich chorobach jak anemia, zapalenie płuc czy astma. Mleko kozie to również cała gama mikroelementów, takich jak wapń, potas czy magnez. Zaskoczeni? Zadziwi Was jeszcze bardziej informacja, że Francuzi produkują ponad 100 rodzajów koziego sera… A ile rodzajów my znamy? Jeśli nie będziemy dawać sobie szansy na odkrywanie i poznawanie nowych smaków bardzo szybko wpadniemy w kulinarny marazm. Dlatego zatrzymaj się przy półce z nabiałem i sięgnij po przepyszny ser kozi, którego smak, wierz mi na słowo, zaskoczy Cię tak bardzo, że nigdy już nie wrócisz do klasycznych serów kanapkowych.
Niedowiarkom, którzy nie wierzą, że kozi ser jest niezwykły w smaku, polecam wypróbowanie dania z jego wykorzystaniem. Smacznego!
Szybka pizza z serami kozimi, orzechami, pomidorami koktajlowymi i pesto z mniszka lekarskiego
Składniki:
ciasto:
1, 5 szklanki mąki pełnoziarnistej
1 łyżka masła
około ¾ szklanki letniej wody
2 łyżki oliwy
ocet balsamiczny
½ krążka camemberta koziego
3 półcentymetrowe plastry rolady koziej
8 dag twardego sera koziego
garść orzechów włoskich
półtorej szklanki pomidorków koktajlowych
pesto:
3 garście mniszka lekarskiego
2 ząbki czosnku
6 orzechów włoskich
szklanka oliwy
kilka kropli octu balsamicznego
sól i pieprz
Przygotowanie:
Mąkę przesiej do miski i dodaj masło, letnią wodę, oliwę i wyrób ciasto.
Przygotuj kozie sery: camembert i roladę kozią pokrój na mniejsze kawałki. Na tarce zetrzyj kozi ser długo dojrzewający. Pomidorki koktajlowe pokrój na mniejsze kawałki, a orzechy pokrusz.
Ciasto rozwałkuj na cienki placek. Rozsmaruj na nim ząbek czosnku i oliwę i skrop go octem balsamicznym. Placek połóż na rozgrzanym kamieniu do pizzy i na chwilę włóż go do piekarnika. Jak lekko się zrumieni, wyciągnij i ułóż na nim dodatki: sery, pomidorki i orzechy. Dopraw pieprzem i wstaw do piekarnika.
Przygotuj pesto z mniszka lekarskiego. Czosnek drobno posiekaj. Liście mniszku przesiekaj i ugnieć razem z czosnkiem, oliwą, octem balsamicznym i orzechami w moździerzu. Dopraw solą i pieprzem. Pizzę polej pesto.
Smacznego!