Radek zawsze marzył, aby otworzyć własną, prawdziwą pizzerię. Choć na Półwyspie Apenińskim nigdy nie był, postanowił stworzyć lokal na wzór włoskiej knajpy. Zadbał też o to, aby restauracja była wyposażona w piec opalany drewnem, którego nie powstydziłby się żaden mieszkaniec Italii.
W restauracji mężczyzna wszystko robił sam - sam zaprojektował i wybudował prawdziwy piec, sam stworzył wystrój lokalu oraz sam skomponował menu. W dodatku był przekonany, że jego pizza jest naprawdę dobra, a narzekać może jedynie na brak promocji. Jednak dużym problemem okazała się konkurencja, ponieważ w Białej Podlaskiej miejsc, w których serwują pizzę jest aż nadto. Niestety brak gości ostudził początkowy zapał Radka do pracy i działania. A fakt, że w lokalu nie pojawiali się nowi klienci spowodował, że przestał wymyślać nowe potrawy i na tle konkurencji nie wyróżniał się niczym wyjątkowym.
Brak chęci do walki i wypalenie Radka doskonale widzieli jego pracownicy, którzy czuli się zagubieni i przestali dogadywać się ze swoim szefem. On oskarżał ich o niepowodzenie i przestał im wprost mówić o swoich oczekiwaniach, napięta atmosfera sprawiła, że wszyscy czuli się zmęczeni i zniechęceni do pracy.
Czy znanej restauratorce uda się uratować pizzerię "Solare"? Czy Radek odzyska początkową radość i energię do prowadzenia lokalu? O tym przekonacie się, oglądając "Kuchenne rewolucje" na antenie TVN w czwartek o godz. 21.30!