Chłodniki – od gęstych warzywnych po lekkie owocowe – idealnie spełniają wszystkie warunki: orzeźwiają, uzupełniają brakujące płyny w organizmie oraz dostarczają potrzebne witaminy i minerały.
Bezsprzeczną zaletą chłodników jest fakt, że ich przygotowanie nie zajmuje wiele czasu. A gwarancją sukcesu, oprócz umiejętnego dobrania składników, jest odpowiednio niska temperatura. Osiągniemy ją wstawiając skomponowaną przez nas potrawę do lodówki co najmniej na kilka godzin przed podaniem.
A co ze zdrowiem? No właśnie: chłodniki znakomicie gaszą pragnienie, regenerują siły i, co najważniejsze, skutecznie uzupełniają płyny w czasie, kiedy ich najbardziej potrzebujemy. Ponadto wzmacniają i uodporniają organizm, a botwinka i buraki są doskonałym źródłem witamin A, C, PP, B1 i B2, a także licznych minerałów, m.in. fosforu, sodu, wapnia i żelaza. Dzięki zawartości kefiru czy maślanki są także dobrym źródłem zdrowego białka.
Ale który chłodnik jest najlepszy? Prym w chłodnikach wiodą kuchnie krajów tropikalnych, a absolutnymi hitami w kategorii zup na zimno jest mrożona zupa kokosowa, albo bardziej umiarkowanie, hiszpańskie gazpacho, o którym Hiszpanie mówią: „Del gazpacho no hay empacho", czyli „twój żołądek nie zazna smutku po Gazpacho”. Mimo że nazwa tego fantastycznego chłodnika ma rodowód łaciński (od słowa caspa, tłumaczone jako resztki albo „małe co nieco”), tak naprawdę sięga czasów panowania Arabów na półwyspie Iberyjskim. Maurowie spożywali go pod postacią prostej zupy z czerstwego chleba, czosnku, oliwy, octu winnego i wody. Dzisiaj najbliższe pierwotnej wersji jest Gazpacho ajo blanco, w którego skład wchodzą też migdały i winogrona.
Niemniej to nie „białe Gazpacho”, ale czerwone zdobyło światową sławę. „Czerwone Gazpacho”, inaczej Gazpacho andaluz, pojawiło się w Hiszpanii dopiero po odkryciu Ameryki i spopularyzowaniu w kuchni pomidora i papryki. Dzięki temu Hiszpanie nie tylko dodali swojemu chłodnikowi uroku, ale poprzez stosowanie żółtych lub zielonych pomidorów, mogli nadawać gazpacho różne kolory.
GAZPACHO, czyli HISZPAŃSKI CHŁODNIK Z POMIDORÓW
Składniki:
1 kg pomidorów
1 mała cebula
1 mała zielona papryka
1 ogórek
2 ząbki czosnku
Kilka łyżeczek octu winnego
½ filiżanki oliwy z oliwek extra virgin
Spora szczypta kuminu
50 g ugotowanej ośmiornicy
Kilka Czarnych oliwek Smak do dekoracji
Sól, Bazylia, Pieprz biały mielony Prymatdo smaku
Sposób przygotowania:
Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Wszystkie warzywa pokroić i zmiksować w blenderze, dodając ocet winny, sól, biały pieprz, bazylię i kumin. Pod koniec miksowania, nie wyłączając Bendera, dodać oliwę z oliwek. Po zmiksowaniu chłodnik przecedzić przez sito. W bulionówkach ułożyć plastry ugotowanej ośmiornicy i pokrojone oliwki. Całość zalać gaz pacho i udekorować.
Dodatkowo w osobnych miseczkach należy podawać drobno pokrojone warzywa (pomidory, cebulę, paprykę, ogórka) tak, aby każdy mógł dobrać wybrać jarzyny wedle własnych upodobań.
Kolejnym pomysłem Hiszpanów na upalne popołudnia są owocowe zimne zupy. Tutaj wypada wspomnieć o przepysznym Gazpacho z melona czy z arbuza.
CHŁODNIK Z MELONA GALLO Z MARYNOWANYM IMBIREM I SZYNKĄ PARMEŃSKĄ
Składniki dla 4 osób:
Miąższ z 2 melonów gallo
Sok z cytryny do smaku
4 plasterki marynowanego imbiru
2 łyżki oliwy z oliwek
Sól, Bazylia, Pieprz biały mielony Prymat do smaku
4 plastry szynki parmeńskiej
8 wydrążonych kulek z melona miodowego
Sposób przygotowania:
Melona gallo umyć, obrać, przekroić na pół i wydrążyć środek, a następnie zmiksować z sokiem z cytryny, marynowanym imbirem, bazylią oraz szczyptą soli i pieprzu. Schłodzić w lodówce. W miseczkach ułożyć zimne kulki z melona miodowego oraz pokrojoną w paseczki szynkę parmeńską. Całość zalać zimnym chłodnikiem, udekorować listkami świeżej mięty i skropić oliwą z oliwek.
A nasz chłodnik - polski tradycyjny?
Niegdyś robiono go na kwasie buraczanym lub wywarze wołowym, dodając np.szyjki rakowe, kawałki cielęciny lub indyka. Dzięki temu zupy te były bardziej treściwe. Współcześnie istnieje jednak co najmniej kilka wersji tradycyjnego chłodnika, a my możemy go przygotowywać na bazie kefiru, maślanki lub jogurtu naturalnego (oczywiście niesłodzonego). Zresztą to nic trudnego: dodajemy obgotowaną i posiekaną botwinę wraz z młodymi buraczkami i świeżymi ogórkami, potem koperek, szczypiorek, rzodkiewkę i jajka ugotowane na twardo. Możemy też eksperymentować, bo polski chłodnik łatwo wzbogacić o różne dodatki…
CHŁODNIK Z BOTWINKI Z PIECZONĄ CIELĘCINĄ I JAJKIEM PRZEPIÓRCZYM
Składniki :
1 pęczek botwinki
100 ml śmietany kremówki
250 ml jogurtu naturalnego
250 ml kefiru
1 łyżka octu winnego
6 rzodkiewek
2 świeże ogórki
1 pęczek koperku
1 pęczek szczypiorku
2 ząbki czosnku
100 g cielęciny upieczonej w przyprawie do pieczenia mięs
4 ugotowane jajka przepiórcze
Sól, Pieprz czarny mielony, Przyprawa do potraw Kucharek
Sposób przygotowania:
Botwinkę umyć i pokroić w cienkie paski, a następnie parzyć 3-4 minuty w małej ilości wody z dodatkiem szczypty przyprawy uniwersalnej. Pod koniec, w celu zachowania pięknego czerwonego koloru, dodać ocet winny, po czym zdjąć botwinkę z ognia. Czosnek, szczypiorek, i koperek drobno posiekać, obranego ogórka pokroić wzdłuż i usunąć nasiona. Rzodkiewki i ogórka pokroić w paseczki. Jogurt, śmietanę i kefir wymieszać z zimną botwinką, dodać pokrojone warzywa i zioła, doprawić do smaku solą pieprzem i Kucharkiem, a następnie odstawić do lodówki na około 20-30 minut. Pieczoną cielęcinę pokroić w cienkie paseczki, jajka przepiórcze obrać i przekroić na pół. Cielęcinę i jajka ułożyć w miseczkach i zalać schłodzonym aromatycznym chłodnikiem.