Przyprawy, które towarzyszą nam na co dzień w kuchni, nie tylko podkręcają smak potraw, ale też rozgrzewają i działają bakteriobójczo oraz przeciwzapalnie. Sprawdźmy, które z nich będą naszymi sprzymierzeńcami w walce z infekcjami!
Nieprzypadkowo historia stosowania przypraw liczy już prawie pięć tysięcy lat – najstarsze znalezione dowody pochodzą z 2700 roku p.n.e. Co więcej, od niepamiętnych czasów aromatyczne i zdrowe dodatki do posiłków stanowiły ważny przedmiot międzynarodowego handlu, a dawniej były też pretekstem do odbywania interkontynentalnych wypraw.
O niebagatelnym znaczeniu przypraw świadczy też fakt, że szybko stały się przedmiotem badań naukowców, którzy podzielili je na trzy podstawowe grupy: ziołowe, warzywne i korzenne. Zaczęli oni także analizować skład poszczególnych przypraw. Dlatego dziś już doskonale wiemy, że lista tego, co kryją w sobie, a co pomaga w zachowaniu zdrowia, jest naprawdę bardzo długa i obszerna.
NA ROZGRZEWKĘ
Do przypraw, które przydadzą się podczas mrozów, z pewnością należy imbir. Wystarczy utrzeć kawałek korzenia i zalać go gorącą wodą – wówczas otrzymamy świetny napój rozgrzewający. Natomiast, jeśli chcemy obniżyć gorączkę, należy pokroić w plastry 10 dag świeżego imbiru, zagotować w litrze wody, a następnie gorącym płynem posmarować ciało – w ten sposób pobudzimy skórę do pocenia się.
ORĘŻ W WALCE Z INFEKCJAMI
Z kolei sok z imbiru i miodu, rozcieńczony w ciepłej wodzie, idealnie sprawdzi się przy uporczywym kaszlu. Skutecznym lekarstwem jest też goździk, który działa rozgrzewająco i antyseptycznie. Powolne rozgryzanie suszonych goździków może z powodzeniem zastąpić ssanie pastylek w przypadku bólu gardła (przy okazji przeciwdziała także przykremu zapachowi z ust).
Rozwojowi bakterii chorobotwórczych zapobiega też cynamon. Łagodzi on również bóle mięśniowe, dzięki czemu jest niezastąpiony przy grypie. Cynamon pobudza także apetyt, a zawarte w nim olejki eteryczne działają uspokajająco i rozluźniająco. – dodaje dietetyk.
Walkę z wszelkiego rodzaju przeziębieniami, bólem gardła i katarem wspomaga szałwia. Wzmacnia system immunologiczny, działa antywirusowo i antybakteryjnie, a także łagodzi bóle głowy. Poprawia też zdolności umysłowe i pozwala lepiej przesypiać noce, co przy zatkanym nosie i obrzękniętym gardle jest niebagatelnym atutem.
Przed stanami zapalnymi chroni również bazylia, która dodatkowo stanowi silny oręż w walce z codziennym stresem.
Jeśli dopadnie nas infekcja, nie wolno zapominać o czosnku. Nawet jeśli nie odpowiada nam jego charakterystyczny zapach, trudno odmówić mu leczniczych właściwości. Jest nie tylko naturalnym antybiotykiem, ale też hamuje rozwój bakterii i zwalcza infekcje.
Jeśli dopadnie nas infekcja, nie wolno zapominać o czosnku. Nawet jeśli nie odpowiada nam jego charakterystyczny zapach, trudno odmówić mu leczniczych właściwości. Jest nie tylko naturalnym antybiotykiem, ale też hamuje rozwój bakterii i zwalcza infekcje.
Niedocenianą przyprawą o antybakteryjnych właściwościach jest także koper włoski. Olejek z tej rośliny z dodatkiem mleka i miodu działa wykrztuśnie, łagodzi przebieg choroby, oczyszcza organizm z toksyn. Dlatego z powodzeniem jest stosowany przy schorzeniach dróg oddechowych. – tłumaczy Beata Prusińska, dietetyk Naturhouse.
Mianem „przyprawy życia” określana jest z kolei kurkuma. Chroni wątrobę, serce, mózg, a także wzmacnia odporność. To jedna z najzdrowszych przypraw świata.
Z cudownych właściwości słynie również bardzo smaczne oregano. Łagodzi objawy przeziębienia, stanów zapalnych migdałków i oskrzeli, obniża gorączkę, a także pomaga rozprawić się z bakteriami chorobotwórczymi odpornymi na antybiotyki. Korzystnie wpływa też na układ oddechowy. Podobnie zresztą jak rozmaryn, będący sprzymierzeńcem wszystkich astmatyków i alergików.
Z racji bakteriobójczego działania eksponowane miejsce w kuchni należy się przyprawom, które dodają potrawom pikantnego smaku – należy do nich chili oraz pieprz kajeński. Warto również regularnie sięgać po miętę, tymianek, cząber, wanilię oraz kminek, w którym – nie tylko zimą – tak bardzo lubują się nasi południowi sąsiedzi z Czech i Słowacji.
ZDROWY BALANS
Przyprawy bez cienia przesady można nazwać naturalnymi lekarstwami. Nie znaczy to jednak, że wolno ich używać bez ograniczeń. Trzeba robić to ostrożnie, bo nadmiar zawartych w nich związków może wywołać uczulenie albo nasilić zgagę. Dlatego przygodę z przyprawami lepiej zacząć od małych dawek i stopniowo je zwiększać, obserwując reakcję organizmu. Dobrym pomysłem jest też wzmocnienie efektu działania przypraw poprzez zastosowanie suplementów diety, które wspomagają odporność, np. takich jak Inmunat, Panakibiotic, Mivinat Probiotic dostępnych w Centrach Dietetycznych naturhouse. A wszystko po to, by nie tracić czasu na choroby i w pełni cieszyć się zimą.
Konsultacja dietetyczna:
mgr Beata Prusińska - dietetyk kliniczny, dietetyk Naturhouse
Artykuł pochodzi z czasopisma Peso Perfecto, dostępnego we wszystkich Centrach Dietetycznych Naturhouse.
Zachęcamy do lektury!