Prima Aprilis to dzień, w którym możemy pozwolić sobie na mały żart, także w wydaniu kulinarnym. Najlepszy będzie taki, który ucieszy oczy częstowanych nim gości, wywoła radość, a po nim dość duże, choć zabawne rozczarowanie.
Moją propozycją na taki kulinarny żart jest piwna galaretka czyli deser wyglądem łudząco podobny do piwa, choć nie o takich samych właściwościach. Piwna galaretka skierowana jest szczególnie do smakoszy tego złocistego trunku :)
Jakiś czas temu zrobiłam taki psikus kilku moim znajomym. Postanowiłam przyrządzić tą łudząco podobną do piwa galaretkę z idealną pianą - "na dwa palce". Wykonanie jest banalne, ale najwspanialszy jest zmieniający się wyraz twarzy miłośników piwa, gdy poznają prawdę.
Kiedy z radością przyjmują informację, że zostaną poczęstowani zimnym piwkiem, tuż po wzięciu szklanki do ręki na ich twarzy maluje się cudowne zdziwienie ;) A jak wykonać taką galaretkę?
"Piwna galaretka"
Potrzebne składniki:
- 1 opakowanie galaretki pomarańczowej
- szczypta kurkumy
- 500 ml wody
Przygotowanie:
1. Aby przygotować dwie porcje deseru "piwnego", należy w 0,5 l gorącej wody rozpuścić 1 opakowanie galaretki wraz ze szczyptą kurkumy.
3/4 powstałego płynu przelać do szklanek, a pozostałą część do małej miseczki. Odstawić do stężenia.
2. Kiedy zawartość miseczki stężeje należy zmiksować ją za pomocą blendera do momentu powstania piany.
Piankę rozlać po wierzchu galaretek w szklankach i ponownie odstawić do stężenia.
Życzę smacznej i dobrej zabawy! :)