Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Na małe zakupy, nie bierz dużego koszyka!

Ile razy zdarzyło nam się, że zamiast zaplanowanych, małych zakupów, wyszliśmy ze sklepu z koszykiem wypełnionym po brzegi? Jak oprzeć się promocjom i nie wydawać pieniędzy na produkty, które nie są nam potrzebne?

Zakupy - wielu z nas je kocha, a dla wielu jest to mecząca konieczność. Wychodząc z domu do sklepu, często ulegamy promocjom oraz chwytom marketingowym, których nie do końca jesteśmy świadomi. Kupujemy produkty, które nie są nam potrzebne lub nawet takie, których nie lubimy! Dlaczego? Cały mechanizm jest doskonale zaplanowany przez specjalistów od spraw marketingu. Wchodząc do sklepu, wkraczamy na teren pełen pułapek i "cudownych" promocji.

 

Wiele razy zdarzyło nam się to, że zamiast zaplanowanych, małych, spożywczych zakupów w postaci mleka, chleba czy jajek, wyszliśmy ze sklepu z koszykiem wypełnionym po brzegi, który zawierał nigdy dotąd nie używane produkty, takie jak np. japońskie mieszanki przypraw, mleko truskawkowe, mrożone plasterki bananowe czy genetycznie modyfikowane jabłka. Czy te produkty są nam potrzebne? Czy naprawdę chcieliśmy je kupić? Jak uniknąć niepotrzebnego wydawania pieniędzy pod wpływem chwili? Oto kilka prostych zasad...


ZASADA 1 - NA MAŁE ZAKUPY, NIE BIERZ DUŻEGO KOSZYKA!


Wybierając się na małe zakupy, weźmy mały koszyk, do którego nie będziemy w stanie zmieścić wielu nieplanowanych produktów.

Aby ominąć tę zasadę, wiele dyskontów spożywczych wycofało lub nigdy nie wprowadziło małych koszyków. Dostępne są tylko te duże, metalowe kosze na kółkach. Inne sklepy postawiły na zupełnie inny kierunek. Małe koszyczki, zostały jakby powiększone, dodano do nich kółeczka oraz rączkę, co sprawiło, że jesteśmy w stanie więcej do nich włożyć i nie musimy dźwigać mieszczącego się w nich ciężaru. Taka niestety jest prawda - ten zabieg nie został wprowadzony dla wygody klienta...

Ale co zrobić, gdy nie ma małych koszyków? Weźmy swoją, małą torbę, wielorazowego użytku - ona wyznaczy nam maksymalny poziom wypełnienia ;)

 

ZASADA 2 - RÓB ZAKUPY W MAŁYCH SKLEPIKACH!


Często wybieramy duże supermarkety oraz popularne dyskonty na zrobienie spożywczych zakupów. Dlaczego? Ponieważ ceny są nieco niższe. Ale cena, nie zawsze idzie w parze z jakością. Lepiej kupić polskie, ekologiczne jabłuszko w małym warzywniaku, niż piękne i błyszczące, ale nafaszerowane chemią jabłko z Hiszpanii. Jak widać, zakupy w małych sklepikach mogą mieć korzystny wpływ na nasze zdrowie. Kupując tam wspieramy także polskich przedsiębiorców, a nie wielkie, zagraniczne sieci handlowe.


ZASADA 3. PLANUJ SWOJE ZAKUPY!


Przed wybraniem się do sklepu zaplanuj swoje zakupy i spisz je na kartce. Będąc na miejscu trzymaj się ściśle swojej listy i nie sięgaj po produkty z po za niej. Jeśli danego produktu nie ma na Twojej liście, oznacza to, że nie jest ci on potrzebny.


ZASADA 4. RZADKIE, ALE WIĘKSZE I ŚCIŚLE ZAPLANOWANE ZAKUPY.


Rzadsze wizyty w sklepie to także rzadziej występujące sytuacje, w których ulegamy promocjom.

Najlepiej wybrać się na większe zakupy np. raz w tygodniu, ale z wcześniej zaplanowaną listą produktów. W pozostałe dni zostają nam wizyty w małej piekarni, kiedy chcemy zakupić świeże pieczywo.

 

Na małe zakupy, nie bierz dużego koszyka!

 

Oto 4 zasady, których staram się ściśle przestrzegać. Zauważyłam ich pozytywny wpływ na moje oszczędności. Najważniejsze w nich jest przede wszystkim planowanie.

Gorąco polecam wypróbowanie ich na sobie, gdyż mogą poprawić kondycję naszego portfela :) 

miszelka 19.02.2015 10:37
Wszystkie zasady stosuję plus jeszcze jedna- nie idę na zakupy głodna :)
Futka 14.02.2015 21:46
To świetnie, że jesteśmy coraz bardziej świadomi wszelkich manipulacji, które czyhają na nas podczas zakupów. Ja w tym ostatnim sklepie także posługuję się kartonikami :) Zauważyłam, że coraz więcej osób tak postępuje. Z jednej strony robią to dla wygody i oszczędności czasu (z dużym koszykiem wolniej poruszamy się po sklepie, a po za tym musimy go odpiąć, a później odstawić na miejsce), a z drugiej dla oszczędności :) Pozdrawiam serdecznie :)
caralajna 14.02.2015 18:00
:) ja zawsze biorę koszyk i trzymam go w rękach, bo kupuję tylko tyle ile mogę udźwignąć, w Lidlu korzystam z kartonu lub plastikowych siatek, zasada ta sama..

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak