Indianie z plemienia Delewarów nazywali ją „imibi”, czyli kwaśna jagoda. Żurawina, bo o niej mowa, była używana od wieków przez rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej zarówno jako pokarm, jak i lekarstwo. Obecnie na całym świecie produkuje się ok. 400 tysięcy ton żurawiny rocznie, z czego ponad 95% wytwarzają Stany Zjednoczone i Kanada. Współczesne badania naukowe jednogłośnie potwierdzają, że żurawina to nasz sprzymierzeniec w walce z wieloma schorzeniami. A na dodatek doskonale sprawdza się w kuchni.
Żurawina od dawna znajduje zastosowanie w zwalczaniu przeziębienia, anginy, przy problemach z żołądkiem czy pęcherzem. Ale spożywanie jej owoców przynosi nam znacznie więcej korzyści. Naturalnym środowiskiem dla żurawiny są torfowiska wysokie. To specyficzne podłoże sprawia, że w owocach żurawiny gromadzą się w dużym stężeniu proantocyjanidyny (bioflawonoidy), które hamują rozwój komórek nowotworowych. Sok z żurawiny zmniejsza ryzyko zawału, podnosi poziom dobrego cholesterolu, zapobiega zatykaniu się naczyń krwionośnych, jednocześnie zmniejszając ich kruchość i przepuszczalność. Żurawina wspomaga pracę serca, reguluje ciśnienie tętnicze krwi, zapobiega wrzodom żołądka i usuwa wolne rodniki. Żurawina chroni też mózg, spowalnia bowiem proces starzenia się szarych komórek. Owoce żurawiny zapobiegają próchnicy oraz chorobom dziąseł i przyzębia. Żurawina to także bogate źródło witamin A, C i B. Najwięcej substancji odżywczych i leczniczych zawierają dostępne od października do stycznia świeże owoce. Ale ponieważ żurawina dobrze znosi wysokie temperatury, a gotowanie nie niszczy zawartych w niej związków bakteriobójczych, grzechem byłoby nie wykorzystanie jej w kuchni.
Z dodatkiem świeżej żurawiny można przygotować przepyszne muffinki. Do ich upieczenia potrzebujemy: twarożek, drobny cukier do wypieków, świeżą lub mrożoną żurawinę, mąkę pszenną, szczyptę soli, proszek do pieczenia, najlepszej jakości jajka, olej słonecznikowy i ekstrakt waniliowy. Twarożek dokładnie rozcieramy z częścią cukru i odstawiamy. Żurawinę wrzucamy do garnuszka i też mieszamy z częścią cukru. Podgrzewamy i mieszamy, do momentu aż żurawina zacznie pękać. Odstawiamy i studzimy. W misce mieszamy suche składniki i dodajemy jajka, wanilię, olej oraz przestudzoną żurawinę. Mieszamy szybko i niedokładnie. Foremkę do muffinek wykładamy papilotkami i nakładamy do nich ciasto (mniej więcej do 2/3 wysokości). Na wierzchu każdej muffinki robimy małą dziurkę i nakładamy do niej po łyżeczce twarożku. Pieczemy w temperaturze 170ºC przez około 25 minut.
Ze świeżej żurawiny możemy też przygotować brytyjską specjalność czyli mincemeat . Mincemeat to gęsta mieszanka bakalii (żurawiny, rodzynek, skórki pomarańczowej), przypraw (goździków, cynamonu, imbiru) z dodatkiem półsłodkiego lub słodkiego wina, ekstraktu migdałowego i waniliowego, brandy i miodu. Taką aromatyczną mieszanką w okresie bożonarodzeniowym nadziewa się najczęściej kruche tarty i babeczki. Ale żurawina to nie tylko dodatek do słodkich wypieków. Sos żurawinowy doskonale komponuje się np. z pieczonym drobiem. Aby przygotować najprostszy sos żurawinowy świeżą żurawinę zalewamy do połowy wodą, gotujemy, a kiedy popęka i puści sok, słodzimy. Dodajemy przyprawy: goździki, anyż, cynamon, gałkę muszkatołową, czarny pieprz, imbir i w zależności od pożądanej konsystencji krócej lub dłużej gotujemy. Jeśli jednak nie mamy świeżej żurawiny możemy przygotować naleśniki z kremem mascarpone i podać je z żurawiną ze słoiczka. Smażymy naleśniki ze swojego ulubionego przepisu i przygotowujemy krem. Potrzebujemy do niego najwyższej jakości jajek, najlepiej od kur z chowu wolnowybiegowego, takich jak od Kurki Wolnej. Żółtka ucieramy z cukrem do białości, dodajemy serek mascarpone i miksujemy. Na koniec dodajemy ubitą, sztywną śmietanę, sok z cytryny i wszystko delikatnie mieszamy. Na każdym naleśniku rozsmarowujemy ok. 2 łyżki kremu i 1 łyżkę żurawiny, składać w trójkąty i podajemy.
Smacznego!