Zapobieganie przedwczesnemu starzeniu się i chorobom cywilizacyjnym to współczesne priorytety ludzkości. Chociaż wydaje się, że te problemy może rozwiązać jedynie medycyna, sami również możemy zadziałać w tym zakresie. Kluczem do sukcesu jest dieta, w której nie może zabraknąć antyoksydantów.
Cywilizacja, w której żyjemy, jest dla naszego organizmu mało sprzyjającym środowiskiem. Stres, nadmiernie przetworzona żywność, skażenie środowiska i wszechobecne toksyny (podobno rocznie przyswajamy ich ok. 7 kg) zaburzają prawidłowe funkcjonowanie komórek i procesów czynnościowych. Naukowcy dopiero pod koniec XX w. powiązali te niekorzystne procesy, w tym procesy starzenia, z działaniem tzw. wolnych rodników.
Zaszczepieni przeciwko starzeniu?
Do powstawania wolnych rodników – atomów, cząsteczek, jonów – prowadzą biochemiczne procesy zachodzące w organizmach, np. te związane z oddychaniem. Rodniki znajdują się również w dymie i smole papierosowej, skażonym powietrzu, zepsutej i wysoko przetworzonej żywności, lekach. Charakteryzuje je duża aktywność chemiczna. Kiedy organizm nie nadąża z neutralizacją wolnych rodników, nasilają się procesy utleniania. Utlenianie, np. lipidów i białek tworzących błony komórkowe, zakłóca ich prawidłowe funkcjonowanie. Dochodzi do zjawiska zwanego stresem oksydacyjnym, procesy starzenia zachodzą wtedy intensywniej, ponieważ komórki regenerują się wolniej i są gorzej zaopatrywane w składniki odżywcze. Uszkodzeniu ulegają nasze struktury DNA i dochodzi do przedłużających się stanów zapalnych, które z kolei prowadzą do rozwoju wielu chorób, takich jak astma, miażdżyca czy nowotwory. Przed negatywnym wpływem wolnych rodników mogą nas zabezpieczyć antyoksydanty, czyli związki organiczne, które hamują procesy utleniania. Antyoksydantami są niektóre witaminy, składniki mineralne oraz związki chemiczne, np. beta-karoten, flawonoidy, selen, witaminy E i C. Z jednej strony antyoksydanty występują naturalnie w naszych komórkach, z drugiej dostarczamy ich codziennie organizmowi wraz z pożywieniem, a największe ich ilości znajdują się w produktach roślinnych. Bogata w nie i zrównoważona dieta staje się kluczem do likwidacji skutków stresu oksydacyjnego, szybkiej odbudowy i regeneracji komórek, a tym samym prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Naturalne czy syntetyczne?
To, czy zaspokajamy zapotrzebowanie na antyoksydanty wraz z dietą, czy powinniśmy dodatkowo uzupełniać je suplementacją, zależy w dużej mierze od naszego trybu życia. Jeśli dbamy o aktywność fizyczną, przestrzegamy zbilansowanej diety, najlepiej typu śródziemnomorskiego, prowadzimy mało stresujący tryb życia, unikamy palenia tytoniu i nadużywania alkoholu, dbamy o odpowiednią dawkę snu, nie musimy się martwić, że organizm nie poradzi sobie z atakiem wolnych rodników. Jeśli jednak nasz styl życia jest daleki od nakreślonego modelu, powinniśmy eliminować złe nawyki i wesprzeć organizm suplementami o działaniu antyoksydacyjnym, najlepiej pochodzenia naturalnego i organicznego. Jeśli postawimy na naturalne antyoksydanty, warto wiedzieć, że naukowcy opracowali specjalny test zdolności pochłaniania reaktywnych form tlenu – ORAC (ang. Oxygen Radical Absorbance Capacity). Klasyfikuje on warzywa i owoce według siły ich zdolności antyoksydacyjnych. Dla przykładu pomidor osiągnął wartość 60, malina 210, jagoda acai 1027, a ziarno kakaowca aż 3800, właśnie ono ma według testu największe zdolności zwalczania wolnych rodników.
Artykuł pochodzi z Centrum Dietetycznego Naturhouse