Zła reputacja, brak spójnej wizji i … standardowe menu to główne problemy Restauracji „Dymarka”, która prowadzona jest przez trzech przyjaciół. Co się stało, że dawniej najlepszy lokal w okolicy stracił dobrą renomę, co z kolei przełożyło się na brak klientów? Czy „Kuchenne rewolucje” rozbudzą w restauratorach ciekawość smaku i sprawią, że lokal przełamie dotychczasową złą passę?
Od 6 lat Restaurację „Dymarka” i przylegający do niej hotel prowadzi troje przyjaciół – Anastazja, Waldek i Robert. Chociaż historia tego lokalu sięga czasów PRL-u, kiedy to restauracja cieszyła się ogromną popularnością, w tym momencie lokal świeci pustkami. Powodem jest zła renoma lokalu, w którym w przeszłości przez pewien czas mieściła się agencja towarzyska. Jednak zła reputacja, to tylko jeden z wielu problemów, które przekładają się na funkcjonowanie restauracji. Pani Anastazja i pan Robert otwarcie mówią, że nie mają serca do tego biznesu, natomiast pan Waldek, który związany jest z gastronomią od 16. roku życia nie lubi jeść i toleruje smak zaledwie kilku potraw. Stąd też w menu „Dymarki” trudno znaleźć wyszukane i wykwintne potrawy, a w zamian za to królują standardowe dania takie jak karkówka, placki ziemniaczane, czy barszcz. Tym razem „Kuchenne rewolucje” będą musiały zmienić nie tylko wystrój i menu, ale też pokazać właścicielom, co znaczy bycie restauratorem i rozbudzić w nich ciekawość smaku. Jaki będzie efekt? O tym dowiemy się już dzisiaj na antenie TVN.
Zapraszamy na zwiastun odcinka.
„Kuchenne Rewolucje" na antenie TVN co czwartek o 20.50. Zaraz potem możecie oglądać nowy format "Kuchenne Rewolucje Powroty" na TVNplayer.pl - zobaczcie jak radzą sobie restauracje, które znacie z poprzednich sezonów.