Przez żołądek do serca - porzez wzrok do wyobraźni :)
Był rok 1990, miałam 18 lat, pracowałam w księgarni i przerzucałam
setki kartek książek kucharskich w poszukiwaniu CZEGOŚ ciekawego ;)
Akurat były to czasy, kiedy księgarnie zaczynała zalewać fala
bajecznie kolorowych zagranicznych wydań - tzw. przedruków na język polski...
Zafascynowała mnie wówczas Wielka Kuchnia Amerykańska :)
Nawet nie odstraszały mnie jednostki "cup" lub "oz", którymi się posługiwano...
Większość produktów była w PL niedostęna, ale nie stanowiło to problemu,
ponieważ usilnie starałam się przerabiać zawarte tam receptury na polskie warunki ;)
W tamtych latach brakowało nam światowego dobrobytu, wszechpanującego przepychu,
aromatów zagranicznej kuchni, a także czegokolwiek "zachodniego"...
Nawet nie poczułam, kiedy "wpadłam" po uszy w kuchenną pasję :)
Kiedy się zorientowałam, że istnieją konkursy kulinarne, zaczęłam próbować swoich sił...
Wygrałam mnóstwo sprzętu AGD znanych firm:
* Kenwood
* Whirlpool
* Bosch
* Zepter
Miałam przyjemność przez wiele lat wysyłać "dietetyczne" receptury dla czasopisma
"Dziecko Alergiczne", gdzie były drukowane w dziale "Kuchnia smyka alergika".
Współpraca z Panią redaktor Grażyną Maciejewską otworzyła mi oczy na wiele zagadnień
związanych z dietami eliminacyjnymi - pozwoliła poszerzyć posiadaną wiedzę
i nauczyła wykorzystywać ją w tworzeniu nowych przepisów.
Przekonałam się jak istotne znaczenie ma podaż pewnych produktów w ogólnym
stanie zdrowia naszych rodzin, jaki wielki wpływ na nasz organizm ma to, co zjadamy.
Takie były moje początki w świadomym gotowaniu ;)
Wówczas nawet nie marzyłam, że kiedyś uda mi się poznać autorytety
w tej niezmiernie ważnej dziedzinie życia...
Spotkanie z Pascalem Brodnickim :D