Czekam na lato - a lato zaczyna się od mojito

Póki co roślinki są jeszcze małe - ledwie sadzonki, więc nie mogę ich zbytnio eksploatować - oberwę czasem listek albo dwa z bazylii albo gałązkę tymianku.
Uwielbiam zioła i nie wyobrażam sobie bez nich gotowania. Zdecydowanie wolę mieć wszystkie podstawowe gatunki zawsze pod ręką - w doniczce. Podstawowy niezbędnik to:
- bazylia
- oregano
- szczypiorek
- pietruszka
- tymianek
- mięta
Moim ulubionym drinkiem jest mojito, które przygotowuję w ilościach hurtowych - w garnku, a potem chochlą nalewam do szklanek:
- woda gazowana - 1,5 litra
- biały rum - około 250ml - jeśli ktoś woli mocniejsze drinki to więcej
- 2 cytryny
- pęczek świeżej mięty
- syrop cukrowy (szklankę cukru należy rozpuścić w szklance wrzątku i przestudzić - ja mieszam cukier biały i brązowy)
- lód
Wszystkie płynne składniki należy ze sobą wymieszać, wrzucić zgniecioną/porwaną miętę. Cytrynę pokroić na ćwiartki, wycisnąć sok do drinka i następnie wrzucić do środka. Odstawić na 10-15 minut, aby się przegryzło. Cytrynę, syrop i alkohol lepiej dodawać stopniowo i próbować, aby uzyskać smak jaki najbardziej nam odpowiada. Podawać w wysokich szklankach z lodem.