Bezowy wieniec z kremem i konfiturą

Do tej pory wykonanie bezy kończyło się u mnie klęską, może dlatego, że brakowało mi cierpliwości podczas jej długiego suszenia i pilnowania, żeby za mocno się nie przypiekła i była biała. I w końcu jest, udała mi się, idealnie krucha i biała, taka jak chciałam. Uformowałam ją w kształcie wieńca i podałam z pysznym kremem i konfiturą z truskawek. Deser jest bardzo słodki, ale niskosłodzona konfitura lekko przełamuje tą słodycz. Ale, nawet nie pytajcie mnie jaki ten deser jest kaloryczny...jednym słowem ,,bomba kaloryczna'', ale co tam od czasu do czasu można sobie pozwolić na takie słodkie szaleństwo. Zapraszam :)

Wykonanie:

1. Beza: Białka ubijamy na sztywno, następnie stopniowo wsypujemy cukier i ubijamy aż całkowicie się rozpuści, następnie pianę wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia formując winiec.

2. Pieczenie: Następnie wkładamy ją do nagrzanego piekarnika temperatura 120 stopni pieczemy 10 minut, po czym temperaturę zmniejszamy do 90 i suszymy około 2 godzin przy lekko uchylonych drzwiach piekarnika lub z termoobiegiem. Beza powinna być dobrze wysuszona. Pozostawiamy ją w piekarniku do wystygnięcia, następnie zimną zdejmujemy z papieru.

3. Krem: Dobrze schłodzoną śmietankę kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy serek mascarpone i ubijamy do połączenia się składników, następnie dodajemy cukier puder do smaku i dokładnie ubijamy.

4. Przekładanie: Na dobrze wystudzoną bezę nakładamy krem, tak żeby lekko spływał na boki, następnie nakładamy konfiturę z truskawek i dekorujemy listkami melisy i gotowe. Kroimy i podajemy.

5. Smacznego życzę.