Zaczynamy od przygotowań, które trzeba zacząć już rano, bo pstrąg pewnie będzie hodowlany, a taki ma tendencję do intensywnego zapachu. Oczyszczonego pstrąga solimy, dokładnie spryskujemy cytryną i najlepiej okładamy go plasterkami cytryn. Taki pstrąg leży sobie, aż do pory obiadowej. Drobno kroimy cebulę i wrzucamy na dobrze rozgrzaną patelnię. Smażymy, aż nabierze koloru. Dorzucamy drobno pokrojoną paprykę i ugotowany ryż. Solimy, pieprzymy i wyciskamy połówkę cytryny. Gdzieś w tym momencie trzeba włączyć piekarnik na ok. 175-185 stopni. Teraz przychodzi część najtrudniejsza... będziemy faszerować, a potem przeprowadzimy operację na naszym pstrągu - tu właśnie przyda się nam igła i nitka. Nawlekamy nitkę na igłę i wiążemy na końcu jakiś konkretny supełek. Do środka ryby upychamy nasz farsz paprykowy i zaczynamy zaszywać rybie brzuch począwszy od głowy. Ważne, żeby wbijać igłę około centymetra od brzegu, bo ryba to delikatne mięso i nie chcemy, żeby nam się rwało. Bierzemy brytfankę, albo naczynie żaroodporne, które dokładnie smarujemy oliwą. Wrzucamy naszego pstrąga do naczynia, dorzucamy pozostały farsz i wkładamy do piekarnika. Gdzieś tak po 15min smarujemy pstrąga masłem (2-3 plasterki). Pieczemy jeszcze 15-20 min (wszystko zależy od wielkości).