Latem, gdy krzewy w moim ogrodzie obficie owocują, zbiory przeznaczam nie tylko na dżemy, kompoty, musy, ale również na soki owocowe.
Soki te pijemy rozcieńczone z wodą lub dodajemy do herbaty.
Najczęściej soki robię z:
- malin
- winogron
- brzoskwiń
- pigwy
W przypadku malin i winogron, obrane i umyte owoce wrzucam do sokownika, posypuję cukrem i cierpliwie czekam aż sok wypłynie wężykiem do postawionego obok garnuszka. Są dwie tzw. szkoły: można cukier dodać dopiero do wyciśniętego soku i zagotować, jak kto woli J
Owoce pigwy, zaś ściera się na tarce, zasypuje cukrem i dodaje na bieżąco kilka łyżeczek powstałego soku do herbaty.
SOK Z BRZOKSWIŃ (Z podanych składników wychodzi 7 słoików 0,5l)
4kg brzoskwiń
1/2 kg cukru
Brzoskwinie umyć, przekroić na pół, usunąć pestkę. Wrzucić do sokownika. Postawić na piecu w celu wytrącenia się soku.
Co jakiś czas odkręcić kurek sokownika, by wypłynął wytworzony sok.
Do soku wsypać cukier, zagotować. Sok rozlać do słoików. Zapasteryzować.
Miód z kwiatów mlecza
500 kwiatów mleczu
1 litr wody
mała cytryna
2kg cukru
3 cytryny
Kwiaty mlecza, zalać wodą, dodać cytrynę pokrojoną w plastry wraz ze skórką. Gotować 1/2 godziny. Przecedzić przez nylonowe sitko, dodać 2 kg cukru i gotować kolejne 1/2 godziny na małym ogniu. Wlać sok z 3 cytryn i gotować 1/2 godziny. Gorące wlewać do słoików, zakręcić wieczkiem i pasteryzować ok 10 min.
Kwiatki mleczu należy zbierać w słoneczne dni.
Pigwa jest bogata w witaminę C oraz w witaminy z gr B to też jej spożycie w okresie jesienno-zimowych jest tym bardziej zalecane, by uchronić się przed przeziębieniami.
Taki syrop to bomba witaminowa, który doskonale smakuje dodany w proporcji 2-3 łyżeczek do kubka herbaty.
Syrop z pigwy do herbaty
4 pigwy (ok 600g)
ok 12 kopiatych łyżek cukru
Pigwę umyć, potrzeć na tarce o grubych oczkach. Potartą pigwę układać warstwowo, zasypując co warstwę cukrem ( każda warstwa - 3 łyżki cukru). Po tygodniu, sok zlać.
Początkowo soki robiłam tylko i wyłącznie z malin, ale pomysł zrodził się by uchronić owoce przed zepsuciem się i muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę.