„Przez żołądek do serca”… To znane od wieków powiedzenie nabiera szczególnego znaczenia w walentynkowy wieczór. Wystarczy wybrać się na krótki spacer ulicami Warszawy, aby przekonać się, że bez wcześniej dokonanej rezerwacji nie mamy najmniejszych nawet szans na znalezienie wolnego stolika. Kino, teatr, spacer, a na zakończenie… romantyczna kolacja, bo cóż innego tak doskonale pobudzi nasze zmysły, jak nie przepyszne jedzenie i wspaniałe trunki. Święto zakochanych jest dobrą okazją do spróbowania naturalnych afrodyzjaków. Kochankowie przecież od wieków czują miętę, śpiewają piosenki o rozmarynie, a korzenie imbiru, chrzanu, żeń - szenia, czy selera wzbudzają lubieżny uśmiech.
Czy wiesz że ?
Najbardziej znany upominek w historii Święta Zakochanych to podarowane przez Henryka VIII Annie Boleyn hebanowa szkatułka wysadzana perłami, w której znajdowało się jabłko pokryte różowym lukrem.