Każdy ma na nią swój pomysł i ulubioną recepturę, często przekazywaną z pokolenia na pokolenie. I dobrze, bo warto podtrzymywać kulinarne tradycje. Ale ponieważ jestem zwolennikiem rozwijania się i poszukiwania nowych smaków, zapraszam na krótki przegląd światowych pomidorowych trendów.
W Polsce klasyczna pomidorowa powstaje na bazie bulionu i koncentratu - nie mam nic przeciwko, a nawet jestem za, bo to właśnie dzięki koncentratowi nasza pomidorowa uzyskuje wspaniały aromat i głęboki kolor oraz intensywny pomidorowy smak. Zabielamy ją śmietaną i zazwyczaj dajemy ryż lub makaron, przyprawiamy natką pietruszki lub koperkiem. Zamiłowanie Polaków do eksperymentów i otwarcie na nowe smaki sprawia, że coraz częściej podajemy ją z jogurtem, także kozim, zamiast śmietany, lub robimy wersję serową, czyli do bazy dodajemy drobno startą mozzarellę, przyprawiamy bazylią, a tradycyjny ryż czy makaron zastępują grzanki. Coraz częściej pojawiają się też wersje wegetariańskie z dodatkiem suszonych pomidorów, zmiksowanej marchewki, a nawet pesto.
Nowe pomysły na zupę pomidorową są inspirowane głównie kuchniami innych krajów. Gęsta z fasolą i pulpetami mięsnymi - to wersja meksykańska, a przyprawiona imbirem na bazie masła i zmiksowana z mlekiem, to dzieło współpracy angielsko-hinduskiej.
Hiszpanie natomiast proponują lżejszy zestaw na zimno, czyli słynne gazpacho rodem z Andaluzji. To chłodnik, który nie wymaga gotowania i można dorzucić do niego kostki lodu. Zazwyczaj robi się go z surowych warzyw, octu, oliwy i dodaje rozmoczony chleb.
Interesujący wydaje się też sposób chiński - to prawdziwa eksplozja smaków - do pomidorowej bazy przygotowanej na oleju sezamowym dodają sos sojowy, wytrawne białe wino i imbir, a wszystko to wzbogaca wołowina i jajko.
Włoski przepis rodem z Toskanii na Pappa al pomodoro stawia na prostotę, czyli oliwa z oliwek, czosnek, bazylia uduszone z pomidorami i bulionem.
W ojczyźnie pomidorów – Ameryce, zupa pomidorowa przypomina naszą, ale swój specyficzny smak zawdzięcza kminkowi.
Nie tylko przyprawy i sposób przygotowania są specyficzne dla danego kraju, ale także dodatki do zup. I tak Włosi pomidorówkę jedzą z plackami ziemniaczanymi, naleśnikami lub, podobnie jak Hiszpanie, z chlebem. Francuzi sięgają po grzanki, a Amerykanie tosty albo pokruszone krakersy. Ich sąsiedzi z Meksyku dodają nachos, a nasi ze wschodu - ziemniaki bądź tartą bułkę!
Każda kultura ma własną tradycję i upodobania związane z zupą pomidorową. Według mnie najlepsza i najpyszniejsza to taka, która zbiera rodzinę wokół stołu i szybko znika z talerzy.
Dla tych, którzy zamiast tradycyjnej pomidorowej mają ochotę na coś nowego polecamy:
KREM Z POMIDORÓW Z SEREM PLEŚNIOWYM
Składniki dla 2 osób:
1 cebula
2 łyżki oliwy z oliwek
3 pomidory bez skóry
300 ml bulionu z kostki Rosół z kury Kucharek
100 g sera Lazur błękitny
Sól, świeżo mielony Pieprz czarny ziarnisty Prymat,
cukier
½ łyżeczki sosu sambal oelek
½ szklanki śmietany kremówki 36%
1 łyżka pestek dyni
Tymianek Prymat do smaku
Sposób przygotowania:
Cebulę obrać, drobno posiekać, podsmażyć na gorącej oliwie. Dodać pomidory, chwilę podgotować, wlać bulion i gotować 5 minut na dużym ogniu. Następnie dodać ¾ ilości pokrojonego na małe kawałki sera pleśniowego, doprawić do smaku solą, pieprzem, cukrem i pastą sambal oelek. Cały krem zmiksować, pod koniec zabielić śmietaną. Przed podaniem zupę posypać pozostałą częścią pokrojonego w kostkę sera Lazur i prażonymi pestkami dyni.