Kwaśnica na łopatce wieprzowej z ziemniakami i chrupiącymi skwarkami w towarzystwie czosnku i świeżego tymianku

Ziemniaki obieramy kroimy na bardzo duże części. Gotujemy je razem z łopatką wieprzową, na bulionie z dodatkiem ziela angielskiego, liści laurowych i obranego z łupin czosnku. W osobnym garnku gotujemy kapustę kiszoną aż do miękkości z niewielką ilością wody oraz kwasem (im więcej tym lepiej, bo kwaśnica będzie naprawdę kwaśna). W zależności od kapusty może to potrwać to około 25-50 minut.

Gdy kapusta jest już miękka, przekładamy ją wraz z kwasem do gotującego się wywaru wówczas gdy ziemniaki i mięso są już ugotowane. Jest to bardzo ważne, ponieważ gdy dodamy kapustę do surowych ziemniaków i mięsa, będziemy mieć trudności z ich ugotowaniem. Wszystko razem mieszamy i gotujemy jeszcze kilka minut z dodatkiem soli, pieprzu i świeżego tymianku.

W tym czasie przygotowujemy zasmażkę. Słoninę kroimy w niedużą kostkę, wytapiając z niej tłuszcz na rozgrzanej, suchej patelni i średnim ogniu. Gdy cały tłuszcz ze słoniny się wytopi, uzyskamy złociste skwarki, które wyławiamy za pomocą łyżki cedzakowej. Natomiast do wytopionego tłuszczu dodajemy mąkę i robimy zasmażkę. Podsmażając mąkę na tym tłuszczu aż do zarumienienia. Gotową zasmażkę wlewamy do naszej gotującej się kwaśnicy. Gotujemy wszystko jeszcze około 3 minut.

Powstałe skwarki dodajemy bezpośrednio na talerze z naszą kwaśnicą. Tak podane zachowują swoją chrupkość i smak.

Jest to zupa idealna w sezonie jesienno-zimowym. Doskonale rozgrzewa i daje energetycznego kopa. Smacznego!