Przepis i sposób przygotowania na: Kawa korzenna z miodem i rumem
składniki: 4 łyżeczki kawy mielonej
2 łyżeczki miodu naturalnego, użyłam lipowego
4 łyżki rumu, użyłam jasnego
1/2 łyżeczki korzennych, zmielonych przypraw (czyli po szczypcie takich przypraw jak cynamon, anyż gwiazdkowaty, ziele angielskie, imbir, goździki, gałka muszkatołowa, pieprz czarny, kardamon, kolendra)
sposób przygotowania: Jeśli ktoś nie ma mielonych pojedynczych przypraw może użyć gotowej przyprawy do piernika, ale z pojedynczymi łatwiej skomponować swój własny, ulubiony smak dodając mniej lub więcej poszczególnej z nich. Nagrzałam \"łapkę\" ekspresu ciśnieniowego ręcznego, do gorącej wsypałam kawę zmieszaną z przyprawami. Włączyłam funkcję \"espresso\" z początkowym nawilżaniem kawy aby napar był bardziej esencjonalny. Zaparzyłam kawę. Od razu ją posłodziłam miodem, rozlałam do szklaneczek i dodałam do każdej porcji rum - ilość to już indywidualna sprawa - można dodać nieco mniej lub więcej. Pić od razu, gorącą i mocną. Oczywiście takiej kawy nie pijemy rano, przed pójściem do pracy, ale np. w weekend :-)
2 łyżeczki miodu naturalnego, użyłam lipowego
4 łyżki rumu, użyłam jasnego
1/2 łyżeczki korzennych, zmielonych przypraw (czyli po szczypcie takich przypraw jak cynamon, anyż gwiazdkowaty, ziele angielskie, imbir, goździki, gałka muszkatołowa, pieprz czarny, kardamon, kolendra)
sposób przygotowania: Jeśli ktoś nie ma mielonych pojedynczych przypraw może użyć gotowej przyprawy do piernika, ale z pojedynczymi łatwiej skomponować swój własny, ulubiony smak dodając mniej lub więcej poszczególnej z nich. Nagrzałam \"łapkę\" ekspresu ciśnieniowego ręcznego, do gorącej wsypałam kawę zmieszaną z przyprawami. Włączyłam funkcję \"espresso\" z początkowym nawilżaniem kawy aby napar był bardziej esencjonalny. Zaparzyłam kawę. Od razu ją posłodziłam miodem, rozlałam do szklaneczek i dodałam do każdej porcji rum - ilość to już indywidualna sprawa - można dodać nieco mniej lub więcej. Pić od razu, gorącą i mocną. Oczywiście takiej kawy nie pijemy rano, przed pójściem do pracy, ale np. w weekend :-)
