Przepis i sposób przygotowania na: Popielcowe placki ze śledziem
Kroki postępowania
1
Placki ziemniaczane przygotować normalnie - zmiksowane w Rozdrabniaczu ( lub na tarce na małych oczkach ) ziemniaki ułożyć na gazie na sitku by masa odciekła . Dodać mąkę , szczyptę soli i jajko.
2
Przygotować sos .Wymieszać majonez ze śmietaną i koncentratem( lub barszczem w proszku )- ma być różowy i kwaskowaty.
3
Następnie utrzeć go z białym serem tak by stanowił gęstą pastę .Pokroić w cienkie paseczki sałatę i połowę jej wymieszać z serową pastą ( by była przy jedzeniu chrupiąca ).
4
Śledzia odsączyć z oleju i pokroić w cienkie paseczki długości ok. 3 cm i grubości 0,5 cm .
5
Por pokroić w cienkie paseczki
6
Wyrobioną dobrze masę ziemniaczaną ( jest luźna ) - smażyć na dobrze rozgrzanym oleju na rumiano z obu stron.*
7
Zdjąć i odsączyć z nadmiaru tłuszczu - niech trochę ostygną.
Placki podawać kładąc na każdym trochę pasty serowej ( posypać ja już na placku odrobina sałaty).Na każdy placek położyć 2 paski śledzia , posypać porem , udekorować korniszonem.
*Lepiej gdyby były to marynowane buraczki pokrojone w bardzo cienkie słupki
** Ziemniaki ucieram bezpośrednio przed smażeniem bo bardzo nie lubię jak mi stojąc utleniają sie i robią się sine - a tak placki są złociste .
Placki podawać kładąc na każdym trochę pasty serowej ( posypać ja już na placku odrobina sałaty).Na każdy placek położyć 2 paski śledzia , posypać porem , udekorować korniszonem.
*Lepiej gdyby były to marynowane buraczki pokrojone w bardzo cienkie słupki
** Ziemniaki ucieram bezpośrednio przed smażeniem bo bardzo nie lubię jak mi stojąc utleniają sie i robią się sine - a tak placki są złociste .
8
Kilka razy robiłam już placki ziemniaczane ze śledziem. Od dawna ,, chodziło" za mną kilka pomysłów .Jeden by zamiast śmietany podać do placków doprawiony biały ser . Drugi by dodatkiem był śledź .Trzeci dotyczył buraczków .No i jak zwykle - byłam przekonana , że mam w domu małe marynowane buraczki -bo wymyśliłam sobie sałatkę buraczano-śledziową do placków łączoną białym serem . Tyle , że marynowane buraczki okazały się mielonymi buraczkami na zupę :) .Ale to przecież nie powód by rezygnować z potrawy . Małe zmiany i obiad gotowy,
