pieczone placki ziemniaczane z gulaszem- odchudzona wersja placka po węgiersku

uwielbiam placka po węgiersku, ale od kiedy próbuję zawalczyć o wymarzoną figurę postanowiłam szukać alternatyw dla ulubionych dań. Dziś przedstawiam jedną z nich. Zamiast placka smażonego na oleju, proponuję upiec małe chrupiące placki, według mnie nic nic nie brakuje. Mięso jakie wybrałam jest to polędwiczka wieprzowa ze względu na dużą ilość białka w mięsie.

gulasz:
polędwiczkę oraz paprykę pokroić w kostkę. Cebulę i chili posiekać, a marchewkę pokroić w plasterki.
W garnku o grubym dnie rozgrzać oliwę z oliwek, dodać chili. Następnie dodać cebulę i chwilę podsmażyć, po chwili dodać mięso. Doprawić papryką słodką, solą, pieprzem. Kiedy mięso nie będzie surowe, dodać paprykę oraz marchew. Całość chwilę smażyć, następnie dodać pomidory z puszki, całość wymieszać. Do smaku można doprawić cukrem i oregano (jeśli sos jest zbyt gęsty można dodać trochę wody).
Całość dusić pod przykryciem na średnim ogniu (ok.15 min). Warto próbować sosu i w razie czego dodatkowo można doprawić ponownie solą i pieprzem oraz papryką słodką i ostrą.

placki:
ziemniaki i cebulę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać jajko, mąkę, natkę pietruszki oraz doprawić solą i pieprzem.
Całość wymieszać i kłaść w formie placuszków na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
piec w rozgrzanym piekarniku 200 stopni ok.20-25 min.

Podawać z gulaszem, posypać natką oraz polać jogurtem naturalnym (ja wybrałam wersję light)