Mówi się, że „woda to życie”, podstawowy składnik organizmów żyjących, często stanowi ponad 60% masy ciała, a u dzieci i noworodków nawet 80%. Bez niej życie na ziemi nie miało by szans, bierze udział w procesach termoregulacji, trawienia, wydalania, oddychania, dostarcza składników mineralnych i wiele, wiele innych. Dlatego bardzo ważna jest reintegrcja wody w codziennej diecie, szczególnie latem, kiedy to w procesie termoregulacji tracimy jej o wiele więcej niż w inne pory roku.
Jak wskazują statystyki, największym problemem u osób dorosłych jest brak pragnienia, dlatego czasem picie wody trzeba sobie zorganizować. Sama miałam ten problem, że mijały dni w których moimi jedynymi napojami były kawa, herbata i mleko, zamiast tego często czułam „mały głód”, ponoć czasami pragnienie objawia się właśnie głodem. Jednak niedostarczenie odpowiedniej ilości wody w diecie to nie tylko ryzyko zwiększonego głodu,podjadania, a co za tym idzie masy ciała, ale też brak koncentracji, zmęczenie, ogólne znurzenie organizmu. Dlatego warto pić wodę by czuć się każdego dnia lepiej.
Co zrobić kiedy tak naprawdę nie chcę nam się pić, no ale przecież trzeba chociażby dla zdrowia i urody?
Ja mam swoje dwa sposoby:
- przestałam pić wodę z butelki, a wlewam do szklanki, jestem w stanie tym sposobem wypić więcej i częściej, za każdym razem kiedy obok niej przechodzę nalewam sobie szklaneczkę;
-drugi sposób to fakt, że nie piję wyłącznie samej wody, a przemiennie robię sobie różne wody smakowe, doskonale smakują, pachną prawdziwymi owocami i dostarczają dodatkowej porcji witamin i minerałów, bardzo rzadko je dosładzam, a jeśli już to miodem lub syropem klonowym, robię to zwłaszcza gdy daję je dzieciom, bo choć kolorowe i kuszące, to jednak mogą być dla maluchów za kwaśne; Używam swieżych owoców,więc wiem, że muszę je wypić w przeciagu dnia, inaczej sie zepsują, wszystko to razem sprawia, że piję więcej!!! A co więcej nie mam już ochoty na oranżady czy inne napoje gazowane, bo na samą myśl o pysznej wodzie porzeczkowej, gruszkowo-imbirowej,czy jabłkowo-marchewkowo-pomarańczowej mam już ślinkę u ustach :)
Zapraszam na kilka inspiracji:
Woda cytrynowa
Klasyczna, orzeźwiająca, znana i lubiana: wyciskam sok z 1 cytryny, połówkę kroję w plasterki, sok mieszam z 500 ml wody, dosładzam ewentualnie miodem, do naczynia wkładam kilka plasterków cytryny, odstawiam na kilka minut; Gotowe!
Woda gruszka/imbir/cytryna
Słodko-ostra, orzeźwiająca i stymulująca - wyciskam sok z 1 cytryny, gruszkę ścieram na tartce o drobnych oczkach lub miksuję blenderem; sok, puree z gruszki łączę z 500 ml wody, dodaję 1/2 łyżeczki imbiru i 1 łyżkę syropu klonowego! Gotowe!
Woda porzeczkowa
Moja ulubiona, wspaniale orzeźwiająca, pyszna: 200 g porzeczek czerwonych zgniatam widelcem i łączę z wodą, można ewentualnie dosłodzić. Jeśli nielubicie swieżych porzeczek w wodzie, można je lekko przesmażyć by puściły sok i przetrzeć przez sito, a następnie połączyć z wodą;
Woda figowa
Słodka, bardzo przyjemna dla podniebienia - 2-3 figi obieram ze skórki, zgniatam widelcem i mieszam z 500 ml wody, 1 figę daję w kawałkach; Gotowe!
Woda jabłko/marchew/pomarańcza
Bardzo pyszna, orzeźwiająca, gęsta, uwielbiają ją zwłaszcza dzieci - jabłko i marchewkę miksuję na puree, wyciskam sok z 1 pomarańczy, dodaję kilka plasterków pomarańczy,łączę z 500 ml wody; Gotowe!
Woda malinowa
Bajecznie malinowa, lekko kwaśna, można dosłodzić - 200g malin rozdrabniam i łączę z 500 ml wody; Gotowe!
Rady/uwagi - jeśli w wodzie przeszkadzają Wam kawałki owoców, można je przed połączeniem z wodą odcisnąć z soku i użyć tylko sok lub przetrzeć przez sito; owoce przed dodaniem do wody można też chwilę przesmażyć by puściły sok, wtedy woda może postać trochę dłużej;
Iwona
