Świąteczna kuchnia okiem dziecka - pierniczki

Któż z nas nie lubi unoszącego się zapachu pieczonych pierników, w wielu domach ten zapach się roznosi na długo przed świętami, a pierniki często znikają jeszcze przed pierwszą gwiazdką.
U mnie w domu pierniki piecze się według przepisu przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
Potrzebne składniki:
-0,5 kg miodu naturalnego
-0,4 kg cukru
-150 g margaryny
-4 jajka
-2 łyżeczki amoniaku
-4 łyżki przyprawy do piernika
-1,4 kg mąki
-1 łyżka kakao
-0,5 szkl kawy zbożowej
Wykonanie nie jest trudne. Najpierw należy w garnku rozpuścić margarynę, miód i połowę cukru. Drugą połowę cukru upalamy na patelni do momentu uzyskania ciemnego koloru. Do miski wsypujemy mąkę (najlepiej nie całą) i zalewamy gorącą masą miodowo-cukrową. Dokładnie mieszamy, dodajemy jajka, kakao, przyprawy i amoniak rozpuszczony w 1/2 szklanki letniej kawy zbożowej. Do gęstości zagniatamy ciasto mąką. Ciasto należy dosyć cienko rozwałkować np. na grubość 5-10 mm. Z rozwałkowanego ciasta foremkami wykrawamy pierniczki i pieczemy w 180 stopniach przez 10 minut.
Kiedy pierniki już przestygną wyciągamy z szafek wszystko co może nam się przydać przy ich dekorowaniu, dla dzieci to niesamowita frajda móc przyzdabiać piernikowe choinki, piernikowego Mikołaja, czy nawet piernikowe zwierzątka. Obecnie w sklepach można kupić całą masę produktów, które sprawią, że nasze pierniki będą kolorowe, stworzone z dziecięcą wyobraźnią, będą takie nasze. Radość dzieci jest bezcenna. Pierniki nie muszą być idealne, niech każdy ma swoją historię, niech każdy będzie rękodziełem stworzonym w rodzinnym gronie, bo o to chodzi w tym świątecznym czasie, niech naszym dzieciom święta kojarzą się z rodzinnych pichceniem, a nie tylko z rodzinnym chodzeniem po centrach handlowych. Cieszmy się chwilą i czasem spędzonym w domowym zaciszu, w naszej kuchni przy jednym stole spotkajmy się i pobawmy w przyzdabianie pierników.