Nasiona soczewicy bogate są w dużą ilość dobrze przyswajalnego białka, będącego doskonałym zamiennikiem białka pochodzenia zwierzęcego (świetny zamiennik mięsa dla wegan i wegetarian), obniżający ciśnienie krwi potas, bardzo ważne (nie tylko dla anemików) żelazo, czy niezbędny dla kobiet w ciąży kwas foliowy. Ponadto zawiera m.in. witaminy B1, B6, błonnik, cynk, miedź, fosfor, mangan, kwas pantotenowy.
Soczewica ma niski indeks glikemiczny (najniższy zielona, dalej w kolejności jest czerwona) - jest więc dla diabetyków świetnym źródłem węglowodanów złożonych i błonnika obniżającego poziom glukozy we krwi.
W sklepach możemy spotkać soczewicę zieloną i brązowa. Różnią się nie tylko kolorem, ale też wielkością, twardością, a co za tym idzie sposobem przygotowywania.
Soczewica zielona – po ugotowaniu zachowuje sypkość, nie rozpada się, jest delikatna w smaku. Podczas gotowania dobrze jest dodać odrobinę szałwii i rozmarynu – nabierze bardziej charakterystycznego smaku.
Świetna jako farsz do pierogów, gołąbków, krokietów, pasztetów i past kanapkowych.
Soczewica czerwona – to pozbawiona łupinki (dzięki czemu jest lepiej przyswajalna) soczewica brązowa. Bardzo łatwo ją rozgotować, dlatego należy uważnie pilnować czasu gotowania.
Doskonale sprawdza się w pastach na kanapki i zupach.
Soczewica brązowa – ma najtwardsze ziarna i bardzo wyrazisty smak.
Jest najczęstszym składnikiem wegetariańskich pasztetów i pieczywa. Znajduje też zastosowanie w kotletach mielonych czy gulaszu.
Soczewica czarna – wyglądem przypomina kawior, dzięki czemu świetnie wygląda w sałatkach i przekąskach. Nadaje się także do zup.
Soczewicę przygotować można na wiele sposobów. Pamiętajmy, że podczas gotowania solimy zawsze pod koniec (nigdy na początku).
Proponuję moją wariację z zieloną soczewicą:
A'la gołąbki z soczewicą, ryżem i pekinką (bez zawijania) w sosie pomidorowym.
Składniki:
Gołąbki:
3 szkl. ryżu
2 szkl. soczewicy zielonej
1/2 kapusty pekińskiej
3 jajka
10 łyżek kaszy manny
2 łyżeczki szałwii
2 łyżeczki mielonego pieprzu czarnego
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
2 łyżeczki rozmarynu
1 łyżeczka tymianku
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka przyprawy uniwersalnej
2 liście laurowe
Sos pomidorowy:
1 litr wody
1 kostka bulionu warzywnego
3 łyżki keczupu pikantnego
3 łyżki koncentratu pomidorowego
100 ml śmietany 30%
mąka do zagęszczenia
Dodatkowo:
bułka tarta do obtaczania
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Ryż gotujemy na sypko w 8 szklankach wody z dodatkiem przyprawy uniwersalnej (lub zwyczajnie w osolonej wodzie). Studzimy. Soczewicę przelewamy ciepłą wodą, następnie gotujemy w wodzie z 2 liśćmi laurowymi, 1 łyżeczką szałwii i 1 łyżeczką rozmarynu przez około 20-25 minut od momentu zawrzenia wody. Pod koniec lekko solimy. Odsączamy nadmiar wody jeśli jest. Studzimy.
Połówkę kapusty pekińskiej siekamy, łączymy z ryżem i soczewicą, dodajemy jajka, kaszę mannę i pozostałe przyprawy: szałwię, pieprz czarny i ziołowy, rozmaryn, tymianek, sól. Dokładnie wyrabiamy rekami. Na patelni rozgrzewamy olej, z masy formujemy zgrabne kotleciki i po obtoczeniu w bułce tartej smażymy na rumiano z obu stron. Odsączamy na ręczniku papierowym.
Sos pomidorowy: zagotowujemy litr wody z bulionem warzywnym, dodajemy keczup i koncentrat pomidorowy. Zaprawiamy mąką, aby zgęstniał (można zrobić zasmażkę). Na koniec zabielamy śmietaną. Gołąbki wkładamy do sosu lub polewamy nim bezpośrednio na talerzach.
W mojej rodzinie zdania co do lepszego smaku w sosie czy bez są podzielone :) ja i Mąż uważamy, że z sosem smakują lepiej, ale jest kilka osób, które pochłaniają je bez sosu, wprost z patelni po obsmażeniu :)
Przygotowując z zamiarem zanurzenia gołąbków w sosie wcale nie trzeba gotować wcześniej ryżu i soczewicy. Można obsmażone, ale surowe jeszcze kotlety ugotować w sosie (ale wtedy śmietanę dodajemy na sam koniec, po około 25-30 minutach gotowania gołąbków w sosie).
Podane proporcje są na około 10 litrowy gar gołąbków :) dla mniejszej rodziny proponuję zmniejszyć ilość składników lub zamrozić część gołąbków po obsmażeniu :)
