W pobliskich lasach w mojej okolicy w tym roku królują kurki, innych grzybów jak na lekarstwo. Nie narzekam, bo akurat kurki lubię. Najbardziej popularne są chyba smażone w jajecznicy. W tym roku zaeksperymentowam nieco wykorzystując je w innych potrawach.
Sałatka z kurkami i fasolką szparagową:
Składniki:
kurki (300 g), fasolka szparagowa (300 g), cebula (1 sztuka), ogórek kiszony (1 opcjonalnie), majonez (2 łyżki), musztarda (1 łyżka), ocet winny (1 łyżka), przyprawy (sól, pieprz do smaku), zielenina (dekoracja).
Przygotowanie:
Fasolkę szparagową zieloną i kurki (tylko te małe) oczyścić i ugotować na parze (około 5-10 minut). Odstawić do ostygnięcia. Fasolkę pokroić wg gustu, zmieszać z kurkami, dodać pokrojoną w kostkę cebulę i ewentualnie średni kiszony ogórek. Majonez, musztardę i ocet winny wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Polać sałatkę i dokładnie wymieszać. Wstawić do lodówki aby sałatka się przegryzła. Przed podaniem udekorować zieleniną.
Składniki:
Ciasto: mąka pszenna (1,5 szklanki), otręby pszenne (1/2 szklanki), Siemienie lniane (1 łyżka), sól (1 łyżeczka), oliwa (2 łyżki), cukier (1 łyżeczka), drożdże suche (1 łyżeczka), woda (1 szklanka), zioła do pizzy (1 łyżeczka).
Dodatki: kurki blanszowane (kilkanaście dużych kapeluszy), cebula (1/2 średniej), czosnek (1 ząbek), ser (kilka plastrów żółty lub mozzarella), świeże zioła (szałwia, bazylia oregano), przyprawy (sól, pieprz i keczup do smaku)
Przygotowanie:
Ciasto: Mąkę przesiać do miski, dodać: otręby, siemię lniane, sól, cukier, drożdże, 1 łyżeczkę ziół do pizzy (gotowe np Prymat) i dokładnie wymieszać. Dolać oliwę, wodę i wyrobić ciasto, najlepiej korzystając z pomocy robota kuchennego. Odstawić do wyrośnięcia. Następnie na blasze na papierze do pieczenia uformować okrągły placek i zrolować krawędzie. Można nakłuć widelcem ciasto.
Na ciasto nałożyć świeże zioła: szałwię, bazylię, oregano, rozmaryn itp. oraz pokrojoną cebulę i czosnek.
Kurki w całości zblanszować. Ja zrobiłam to w garnku na parze w około 3-5 minut. Kurki odparowały w ten sposób wodę zmniejszając rozmiar. Grzyby nałożyć na ciasto.
Następnie nałożyć ser, ja użyłam żółty z dziurami (senatorski), ale może być inny, a najlepiej mozzarella. Ser można też położyć pod kurki. Na sam wierzch posypałam dodatkowo gotową przyprawą do pizzy (około 1 łyżeczka) i mielonym pieprzem.
Uszykowaną pizzę wstawić do piekarnika nagrzanego na minimum w celu ponownego wyrośnięcia. Piec około 15 minut w temperaturze 180 stopni C. Podawać z keczupem i świeżą bazylią.
S m a c z n e g o !
linki do wpisów:
