Sernik dyniowy

Jesienią dynia króluje na moim stole. Oprócz zup, nalesników z dynią czy racuchów, bułeczek bardzo chętnie przygotowuje ciasta z dynią w roli głównej. Tym razem padło na sernik i to był strzał w dziesiątką.
Sernik jest przepyszny, najlepszy jaki jadłam i jaki udało mi się upiec. Sekret tkwi w masie serowej, do której dodane jest mleko skondensowane, śmietana kremowa i oczywiście mus z dyni.
Sernik z dynią z glazurą brzoskwiniową
SKŁADNIKI:
SPÓD
ciasteczka maślane np. Digestive 1 opakowanie,
1/2 kostki masła
MASA SEROWA
1 szklanki musu z dyni,
1 kg sera zmielonego trzykrotnie,
5 jajek,
2 żółtka,
3/2 szklanki słodzonego mleka skondensowanego,
1/2 szklanki kremówki,
3 pełne łyżki mąki ziemniaczanej,
1/3 łyżeczki cynamonu,
1 cukier wanilinowy,
ŚMIETANKA NA WIERZCH
200g śmietany 18%,
3 łyżki cukru
GLAZURA BRZOSKWINIOWA
150 g dżemu brzoskwiniowego,
3 łyżki wody
PRZYGOTOWANIE:
Najpierw przygotowujemy mus z dyni.
Dynię oczyszczamy, kroimy w kostkę i pieczemy około godziny (do miękkości dyni) w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. Po upieczeniu dynię studzimy blenderujemy na gładką masę.Przygotowujemy spód z ciastek. Ciastka kruszymy na "pył".
Masło rozpuszczamy i dodajemy do ciastek, wszystko dokładnie mieszamy i wykładamy na tortownicę delikatnie wygładzając. Spód pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 10 minut. Spód po wyjęciu studzimy. Kolejno przygotowujemy masę serową.
Do dużej miski wkładamy wszystkie wymienione składniki mieszamy dużą łyżką lub mikserem na wolnych obrotach i wylewamy do formy ze spodem posmarowanej masłem na brzegach.
Sernik pieczemy przez 15 minut w temperaturze 180 stopni a później zmniejszamy temperaturę do 120 i pieczemy półtorej godziny. Śmietanę mieszamy z cukrem. Po wyjęciu sernik chwilkę studzimy - ewentualnie gdyby wierzch mu się przypiekł to go ścinamy - i smarujemy śmietaną i podpiekamy przez 15 minut w temperaturze 120 stopni.
Przygotowujemy glazurą brzoskwiniową. Dżem i wodę wkładamy go garnka i zagotowujemy. Jeszcze gorącą glazurą polewamy zapieczoną śmietaną.
Sernik studzimy, zdejmujemy poręcz i wkładamy do lodówki. Najlepiej smakuje po 24 godzinach. Brzegi mogą być zapieczone więc można formę wyłożyć papierem do pieczenia lub je ściąć.
Sernik można podawać z sosem toffee - zrobionym samodzielnie lub kupionym w sklepie.
Taki sos możecie przygotować samodzielnie wg przepisu, który tutaj znajdziecie: https://www.doradcasmaku.pl/przepis/248437/sos-toffee.html
Zapraszam Was na kawałeczek mojego serniczka :)