Pocztówka z Barcelony cz.IV
Stadion Camp Nou jest najpojemniejszy na świecie- może pomieścić 100 000 widzów.Na stadione można zwiedzić muzeum FC Barcelona, znajdują sie tam plakaty, zdjęcia, kroniki filmowe oraz trofea zdobyte przez zawodników.
W sklepie na stadionie można kupić koszulki w barwach Barcelony ze swoim nazwiskiem za 100 euro.
Stanowiska komentatorów- słychać odgłosy stadionu z meczu.Radość kibiców, krzyki i śpiewy.
Miejsce do udzielania wywiadów w szatni dla gości.
Szatnie dla drużyny gości są szare i ponure, natomiast dla gospodarzy są w kolorach agresywnych.Czego nie robi się aby wygrać mecz.
Dla zwiedzających jest dostępny tylko jeden sektor na trybunach, nie można wchodzić na płytę boiska.
W tym dniu kiedy ja tam byłam akurat zdjęto starą murawę i zakładano nową. Po płycie boiska poruszał się duży traktor i spychacz, a kiedy wieczorem oglądałam wiadomości murawa juz była na swoim miejscu.
A teraz zapraszam na targowisko.Marcat de Santa Catarina i Mercat de la Boqueria. Targowiska czynne sa od samego rana. Sprzedawcy oferują świeże owoce morza, owoce, warzywa, sery, przyprawy, mięso, drób, jaja, pieczywo i wyroby cukiernicze.
Na targ dotarłam około godz.10.00. Dużo kupujących, dużo turystów. Ludzie targują się.Sprzedawcy zachęcajądo zakupów.Nie chętnie patrzą na tych co tylko ogladają i nic nie kupują.Dochodząc do stanowisk z owocami wogóle nie czuje sie charakterystycznego zapachu ryb. To znak, że wszystkie owoce morza są bardzo, bardzo świeże.Inaczej nikt by ich nie kupił
Ostygi
Świeżutkie makrele
Tuńczyk w kawałkach
Kraby jescze żyją
Ośmiornica niestety już nie żyje
A tutaj stwory morskie których nie znam nazwy
Limonki, włochacze, owoce smocze,granaty, imbir i...
Wyroby cukiernicze. Bombony za 50 euro za kg
Szynki iberyjskie
Na targu można fotografować tylko za zgodą sprzedawcy, w przeciwnym wypadku jest się wyganianym od stoiska. Nie wolno też nic dotykać.
O godzinie 16.00 na targowisko przyjeżdżają przedstawiciele przetwórni i nie zakupiony towar kupują po niższej cenie do dalszej przeróbki.Głównie chodzi tutaj o owoce morza, mięso i drób.Na targu znalazłam stoisko z koniną. Brr. Kocham konie i nie mogłaby je jeść.
Konczymy już wycieczkę po targu, idziemy na degustację szynek iberyjskich ale o tym w natępnym odcinku.CDN.