Zwiedzanie Barcelony rozpoczynamy La Rambli, jest to szeroki deptak a po dwóch stronach znajdują się wąskie jezdnie. Po jezdniach mkną samochody, skutery i rowery. Mieszkańcy Barcelony i turyści chętnie wypożyczają rowery i przemieszczają się tym środkiem lokomocji po zatłoczonym mieście.Na deptaku znajdują sie stragany,kawiarnie,hotele, muzea i teatry. Na sraganach można kupić pocztówki, mapy, przewodniki, różne pamiątki, świeże kwiaty, zioła w doniczkach, rybki,ptaki i małe zwierzęta futerkowe. W kawiarniach można podyskutować z przyjaciółmi, przeczytać prasę, napić sie wina lokalnego, kawy i zjeść pyszny deser owocowy.Wzdłuż La Rambli rosną palmy i platany. W liściach palm mieszkają bajecznie kolorowe papugi ale nie zawsze można je zobaczyć.Sprytnie kryją się po liścmi,chyba tak dla zabawy z turystami.Ja miałam to szczęście i je widziałam. Kora platanów posłużyła za wzór do materiału na ubrania wojskowe.Jest to tzw.panterka- wszyscy dobrze znamy te motyw.Od wczesnych godzin rannych na La Rambli artyści uliczni przygotowują sie do wieczornych występów.Malują twarze, poprawiają kostiumy. Wieczorem za niewielką opłatą mozna zrobić sobie zdjęcie z aniołem albo jak kto woli ze smokiem. Artyści malarze malują obrazy w zawrotnym tempie. Obraz za 15 euro powstaje w 20 minut.Malowany jest sprejem. kawałkami metalu i różnymi patyczkami.
Uliczna artystka przebrana za anioła. W takim kostiumie jest bardzo duszno.
W Barcelonie w wakacje wszystkie teatry są czynne. W sierpniu w teatrze Palau de la Musica Catalana można obejrzeć spektakl Gran Gala Flamenco. Ceny biletów od 30 do 48 euro.Godzina rozpoczęcia 21.30.Na La Rambli znajduje się Teatre Poliorama w którym też grana jest Gran Gala Flamenco.Tutaj bilety kosztuja od 30 do 35 euro. Miejsca dla vipów kosztują 45 euro.
Plakat zapowiadający wielki SHOW FLAMENCO
Na La Rambli od rana do wieczora jest gwarno i wesoło.Istna wieża Babel.Tutaj ścierają się kultury, style,języki. My turyści jesteśmy jednak wszyscy tacy sami, chcemy zobaczyć jak najwięcej i jak najwięcej zapamiętać z tego co zobaczyliśmy aby po powrocie do domu snuć opowieści o przygodach i wrażeniach z podróży.
Dochodzimy do końca La Rambli,w oddali widzimy pomnik Krzysztofa Kolumba z ufnością patrzącego na morze Śródziemne.Wieje bryza, jest wakacyjnie i sielsko. Idziemy na obiad do dzielnicy gotyckiej.
CDN. Zapraszam
W następnym odcinku. Co jedliśmy na obiad i co z tego wynikło.
Wszystkie zdjęcia na moim blogu są mojego autorstwa.Jeżeli będzie inaczej zaznaczę to.