Po pierwszych sukcesach w pieczeniu chleba postanowiłam posunąć się krok na przód. Pomyślałam więc, że upiekę chleb z dodatkiem jakiegoś nowego składnika. A mianowicie zamarzył mi się chleb z cebulą. Bardzo lubimy taki chleb, niestety u nas w sklepie go nie ma. Co prawda, w mojej miejscowości jest piekarnia, w której pieką wspaniały chleb cebulowy. Ale, o ironio, po ten chleb muszę jechać do oddalonego o 15 km miasta, a nawet tam nie zawsze go dostanę.
Więc cóż zrobić, jak mam ochotę właśnie na chleb z cebulą? Pomyślałam, że upiekę go sama. I oto co mi wyszło:
CHLEB Z CEBULĄ
3 szklanki mąki tortowej
2 szklanki mąki pełnoziarnistej
150 g otrębów owsianych
1 czubata łyżka soli
1 łyżeczka cukru
1,5 szklanki ciepłej wody
1 szklanka ciepłego mleka
2 bardzo duże cebule
50 g (pół kostki) drożdży
olej do smażenia
białko do posmarowania wierzchu chleba
Najpierw usmażyłam cebulę. Pokroiłam ją w kostkę i zrumieniłam na oleju, doprawiłam do smaku solą. Zostawiłam, żeby przestygła. Drożdże rozpuściłam w mleku z dodatkiem cukru i 1 czubatej łyżeczki mąki, zostawiłam do wyrośnięcia.
Obie mąki wymieszałam z otrębami i solą. Do mąki wlałam wodę, rozczyn drożdżowy i dodałam cebulę.
Wymieszałam, zagniotłam ciasto, przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na około 1 godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ponownie zagniotłam ciasto, przełożyłam je do wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką formy i ponownie zostawiłam do wyrośnięcia, ale tym razem na ok. pół godziny.
Przed pieczeniem wierzch chleba posmarowałam białkiem jaja. Piekłam w 180 stopniach przez 1,5 godziny. Żeby sprawdzić czy chleb jest już gotowy , należy po upieczeniu postukać go od spodu. Jeżeli wydaje głuchy odgłos, to chleb jest gotowy.
Przyznam, że ten chleb smakował nam najbardziej z dotychczas upieczonych przeze mnie. Moja przygoda z pieczeniem chleba trwa.