Oliebollen tradycyjnie w swym wnętrzu skrywają rodzynki i kawałki jabłek.
Wyrabiane i spożywane w Holandii na Sylwestra ale można je jeść także o innych porach roku, gdy mamy na nie tylko ochotę. Często sprzedawane są także na kiermaszach i jarmarkach z różnych okazji.
Oliebollen w holenderskiej kuchni jest już od dawna. Już w XVII wieku słyny malarz
uwiecznił je na obrazie „Dziewczyna z oliebollen”. Stąd wiemy, że na holenderskich stołach królują od wieków.
Ja przygotowałam je w nietypowym kształcie "gwiazdek". Mają wtedy atrakcyjniejszy wygląd i nie mają kształtu tych tzw. zwykłych paczków, który mógł się dzieciom znudzić.
Mam nadzieję ,że dzieci chętniej po nie sięgną .
Oliebollen
Składniki:
100 g masła
60 g cukru kryształ
skórka otarta z jednej cytryny
1 szczypta soli
2 jajka
2 łyżki czystej wódki
100 g mąki kukurydzianej
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
olej do smażenia
cukier puder do posypania.
Sposób przygotowania;
Masło rozpuszczamy. Skórkę z cytryny ścieramy na tarce.
Dorzucamy do masła razem z cukrem i szczyptą soli.
Wbijamy jajka i ubijamy na puch.
Wsypujemy kolejno obie mąki i proszek do pieczenia.
Miksujemy na jednolite ciasto dolewając 2 łyżki wódki.
Odstawiamy ciasto na 20 minut.
Po tym czasie wykładamy je na stolnice i wałkujemy na placek grubości około o,5 cm i wycinamy foremką dowolne kształt ,u mnie gwiazdka.
Rozgrzewamay olej w szerokim garnku.
Wkładamy po kilka sztuk i smażymy na rumiano z obu stron.
Wyjmujemy na ręczniki papierowe by nadmiar oleju odsączyć .
Posypujemy grubo cukrem pudrem.
Mam nadzieję ,że podoba się Wam moja propozycja na słodkości dla dzieci z okazji karnawału . Następne będą także pączki ale już pochodzące z innego kraju.
Smacznego.