Mięso & spółka. Indyk z zielonym środkiem
Zdaję sobie sprawę z tego, że takie połączenie nie wszystkim może smakować. Szpinak ma bowiem mnóstwo przeciwników. Ale co począć, jeśli w przydomowym ogródku rosną piękne, gładkie, ciemnozielone liście szpinaku? Nic innego jak przejść ‘na drugą stronę’. Stać się jego zwolennikiem, zwłaszcza, że szpinak staje się coraz bardziej popularny. W dodatku zawiera mnóstwo walorów odżywczych. To wszystko skłoniło mnie do przygotowania indyka z zielonym środkiem. I muszę przyznać, że wyszło dość smacznie.
Indyk z zielonym środkiem
800 g filetu z indyka
300 g liści szpinaku
100 g oscypka
2 ząbki czosnku
2 łyżki masła
jajo całe
czerwona papryczka chili
oliwa z oliwek
opakowanie przyprawy do indyka
gałka muszkatołowa mielona
pieprz czarny mielony
gałązki świeżego oregano
sól
Filet z indyka oczyścić, umyć pod bieżącą woda i osuszyć. Przy użyciu końca drewnianej łyżki zrobić w mięsie ‘kieszeń’ (po długości).
Na rozgrzanej patelni umieścić masło, ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę i drobno posiekaną papryczkę chili. Chwilę smażyć. Dodać grubo pokrojone liście szpinaku. Oprószyć gałką muszkatołową, czarnym pieprzem i solą. Smażyć 2 minuty. Przełożyć do szklanej misy i ostudzić.
Oscypek zetrzeć na grubych oczkach tarki. Dodać do szpinaku razem z jajem. Wymieszać. Nadzieniem szpinakowo - oscypkowym napełnić ‘kieszeń’ w mięsie.
Na blacie rozłożyć arkusz papieru do pieczenia. Rozsypać po nim przyprawę do indyka. Obtoczyć w niej nadziany kawałek mięsa. Ułożyć na nim gałązki świeżego oregano i skropić oliwą z oliwek. Ciasno owinąć papierem do pieczenia, na którym leżał. Umieścić w naczyniu żaroodpornym i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C. Piec 60 minut.