Lukrecja- czyli z co to jest?
W Polsce dziwny cukierek, w Holandii przysmak spotykany na każdym kroku. Niektórzy go uwielbiają, inni nieznoszą. Faktem jest, że lukrecja smak ma niecodzienny i bardzo charakterystyczny.
Ale z czego jest zrobiona? Ta myśl pojawił mi się w przerwie między jednym, a drugim cukierkiem. Jak podaje www.lukrecja.net to o czym mówimy jest wyciągiem z korzenia lukrecji występujące w południowej Europie i Azji. Co ciekawe, znana już w strarożytym Egipcie.
A walory ma nie tylko smakowe. Od wieków stanowi medykment na różnorakie przypadłości. Zalicza się do nich: infekcje gardła, dróg oddechowych, problemach z żołądkiem. Działa przeciwzapalnie. Lukrecja pomaga rzucić palenie ;) Ale żeby nie było tak pięknie, ma też skutek moczopędny oraz podnosi cieśnienie krwii. W zwiazku z tym unikać go powinny kobiety w ciąży, karmiące oraz ludzie mający problem z nadciśnieniem.
Lukrecja stosowana jest w wielu branżach, w spożywczym (w żelkach, czekoadkach, ciastkach, a nwet nopojach i herbatach), kosmetycznym oraz medycznych.
Ale żeby tak słodko nie było, moje żelki z lukrecją mają 375 kalorii w 100 gramach, a co tam... i tak zajadam :)