KONKURS-czyli musztarda PRYMAT w moim domu
Przeszukaliśmy prawie całe miasto,znależliśmy ją w "Żabce".Zaprosiliśmy do domu w celu lepszego poznania.
My pokochaliśmy ją do pierwszego wejrzenia o przepraszam zjedzenia ona nas chyba nie bardzo bo zaczęła coś wspominać o sklepowej półce gdzie wszyscy ją oglądali,podziwiali i robiła tam za gwiazdę.Koniecznie trzeba było coś z tym zrobić,najpierw prosiliśmy żeby z nami została potem staraliśmy się ją przekupić ale nic z tego .W końcu po długiej i burzliwej dyskusji,wychodząc z założenia,że wszystkie metody są dozwolone byle były skuteczne.....
Została z nami i wygląda na to że, nawet się do nas przywiązała.