Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Jabłkowe gołąbki i Księdzowsko ziśnia, czyli Kurpie po raz drugi.

Kolejna odsłona tajemnicy Kurpi. Tym razem jeszcze bardziej niesamowita. Sama dziwię się, że na to się odważyłam. Ale w takich sprawach czasem dobrze, gdy rozum śpi. A gdy się już budzi, wie, że smak był wart zapomnienia…

Przeglądając moją „leśną” książkę kucharską natknęłam się na kolejne danie. „Gołąbki z kapusty pekińskiej”. Ot, co – pomyślałam – zwyczajne gołąbki zawinięte w kapustę pekińską. I przeszłam dalej. Po kilku stronach, kartki same się przekręciły i znów znalazłam się w krainie gołąbków. Jakie było moje zdziwienie, gdy zaczęłam wgłębiać się w tajniki tego przepisu.  Posłuchajcie…

Składniki:
1 kapusta pekińska
2 łyżki oleju
mały kieliszek białego wytrawnego wina
Nadzienie:
10 dag orzechów laskowych
2 bułki
4 jabłka
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka miodu
pół szklanki mleka
1 jajko
1 łyżeczka majeranku
sól, pieprz

Z kapusty pekińskiej oderwać liście, obgotować, przelać zimną wodą i zostawić do obeschnięcia. Przygotować farsz: jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać miód i sok z cytryny. Bułki namoczyć w mleku, odcisnąć i dodać do jabłek wraz z orzechami i majerankiem. Wszystko razem dokładnie wymieszać, doprawić solą i pieprzem, wbić jajko i wyrobić na gładką masę. Na liście kapusty nakładać farsz i zawijać jak tradycyjne gołąbki. Do głębokiego naczynia wlać olej, dno wyłożyć liśćmi kapusty i ułożyć na nich gołąbki. Przykryć resztą liści, pokropić winem, olejem i wstawić przykryte do nagrzanego do 180 st. Piekarnika. Zapiekać ok. 20 minut.

 

 

 

 


I jak? Ku własnemu zaskoczeniu i zdziwieniu domowników postanowiłam wypróbować ten niecodzienny pomysł dysponując akurat wszystkimi potrzebnymi składnikami. Efekt przedstawiam poniżej. Przyznam, że smak jest wart ryzyka, choć muszę przyznać, że bałam się niesamowicie… Tak oto Kurpie zaskoczyły mnie kolejny raz. Było warto…

 


I dodam jeszcze gadkę kurpiowską. Taką z przymrużeniem oka;)

 

Księdzowsko ziśnia 


Opoziem wom tako jedno rzec jek em buł jesce mały. Tero taki dzieciok,to mo wsio o cem tylo zamyśli, ale downiej tak nie było. Tero odNikołaja, abo na wykup, to pełno torbe słodycow dostajo, a mniechrzesno, to tylo kawoł psennego placka i pore psisankow przyniosła.
Totez roz, a było to w take skwarne lato, ślim z Jędrzejem siewykompać do rowu i zobocylim na przećko plebanii tako fajno ziśnie,
a cało obsypano owocem. Udumalim, ze jek sie ściemni, to przydziemskustować ksyne tech ziśniow. Tak tez zrobzilim. Podeślim do niejpamrokem od strony zogajnika, zeby nicht nie zidzioł.
- Właź chyzo! - mozie do Jędrzeja - póki jesce zidać. Ty rzij i rzucoj,
a jo bende łapoł. -
Nie poziem, nie opsieroł sie za długo. Wloz i rzie, ale rzucać, to za duzo nie rzuco.
- Nie zrzyj - mozie - tylo rzucoj! -
A on co i roz to gordziel wyciągo i na coś patrzy. Ślepsie wytrzescuł, to
myślołem, ze sie teni pestkani udoziuł, ale nie. Za sile złazi.
- I cego złazis? - mozie - Som sie nazereś, a dlo mnie to co !? -
Ale on cale nic nie godo, tylo jesce chyziej złazi. Bryknoł i kładzie sie w trowe.
No jo - myśle sobzie - nałykoł sie tech ziśniow, przepadziwek jedenrazem z pestkani i mu tero bełk dokuco. Juz chciołem na niego krzyceć,ale oglądom sie ..., a tu za mno ksiądz probosc z bzicem stoi. MojBoże..., wszystke modlitwy na roz ni sie przybocyły. Na scęście proboscbuł cłoziek starsy i nie trasiuł mnie po ciemoku tem bzicem. Jędrzej niecekoł na mnie, ale jo i som chyzo droge do domu znalosem.
Do dziś onijom to księdzowsko ziśnie.

 

borgia 08.07.2011 09:00
;) można sobie jęzor połamać... choć sens oczywiście wcale nie ulata. Zwłaszcza sens brania nóg za pas w takiej sytuacji... Ale po niezbyt płynnym przejściu przez kurpiowskie gadanie przeszłam do meritum, czyliż gołąbków. No cóż - nie byłabym sobą, gdybym tego nie spróbowała zrobić. Musi być fajne. Idę szukać Kurpi po raz pierwszy...
katarzyna124 06.07.2011 16:26
przepis naprawdę intrygujący:)

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak