Co jakiś czas powracamy więc do curry, próbując nowych składników, łącząc smaki i eksperymentując. Ten przepis pojawił się w naszych głowach zupełnie niezapowiedzianie. Skuszeni zapomnianym smakiem kupiliśmy kokosa, postanowiliśmy również spożytkować suszoną papryczkę chili, prezent od cioci z Włoch oraz dostarczone z wiejskiego ogródka fasolkę szparagową i marchewkę - okazało się, że te składniki mają rację wspólnego bytu i mimo zupełnie różnych charakterów idealnie się uzupełniają. Fasolka i marchewka dają potrawie odpowiednią strukturę, kokos słodycz i nutkę orientu, chilli szczyptę pikanterii. Danie jest słodkie i ostre jednocześnie, a takie właśnie powinno być idealne curry oraz idealna miłość, prawda?
Curry z fasolką szparagową
300 g ryżu basmanti
400 g fasolki szparagowej
2 średniej wielkości filety z piersi kurczaka
3 średniej wielkości pomidory
3 cebule
3 małe, młode marchewki
2 łyżki startego korzenia imbiru
2 ząbki czosnku
mleczko z 1 kokosa
1 papryczka chilli
1 malutka suszona papryczka chilli
4 łyżki przyprawy garam masala (przepis poniżej)
400 g przecieru pomidorowego
pół szklanki gęstego jogurtu
2 łyżki masła
oliwy z oliwek
opcjonalnie szczypta curry i kurkumy
Garam masala:
- 4 łyżki kuminu
- 4 łyżki nasion kolendry
- 2 łyżki nasion kardamonu
- średnia, pokruszona laska cynamonu
- 2 łyżeczki goździków
- 2 łyżeczki startej gałki muszkatałowej
- 2 łyżki kurkumy
- pół łyżeczki szafranu (opcjonalnie)
- łyżka imbiru
Przyprawy prażymy na rozgrzanej, suchej patelni, następnie ucieramy je w moździerzu lub młynku do kawy na jednolitą masę. Przechowujemy w szczelnym słoiczku. Korzystamy często.
A teraz curry. Kluczowa jest organizacja pracy, potrzebujemy czterech palników, trzech garnków w tym jednego szerokiego, płytszego o grubszym dnie oraz patelni. Zaczynamy od przygotowania kluczowych składników.
Garnek 1.: oczyszczoną fasolkę wrzucamy do garnka z lekko osolonym wrzątkiem i parzymy przez 5 min. Lekko miękką odcedzamy, hartujemy zimną wodą i odstawiamy na bok.
Garnek 2.: w dużej ilości lekko osolonego wrzątku gotujemy ryż basmanti. Należy uważać, by go nie przegotować, wystarczy ok. 10 min. Odsączamy i odstawiamy na bok.
Patelnia: oliwę z oliwek mieszamy z łyżką mieszanki garamy masala. W takiej marynacie obtaczamy pokrojoną w paski pierś kurczaka. Po 10 minutach marynowania smażymy kurczaka na patelni. Zrumienionego odstawiamy na bok.
Garnek 3. o szerokim dnie i kulminacja gotowania: wszystko przygotowujemy w jednym naczyniu, co kilka chwil dodając kolejne składniki. Skrojoną w piórka cebulę podsmażamy w garnku przy udziale dwóch łyżek masła i łyżki oliwy z oliwek. Po chwili dodajemy sparzone, obrane z skórki i pokrojone w ćwiartki pomidory oraz starte za pomocą obieraczki do warzyw młode marchewki. Dodajemy pozbawioną pestek, pokrojoną w cieniutkie plasterki papryczkę oraz jej suszoną siostrę. Po chwili umieszczamy przecier, garam masalę, starty imbir i czosnek. Gotujemy kilka minut, co jakiś mieszając. Gdy wszystkie składniki, zmiękną, połączą się, nabiorą aromatu, a sos odpowiedniej gęstości, dodajemy kurczaka oraz fasolki. Gotujemy przez chwilę, delikatnie mieszając i uważając, by nie uszkodzić fasolek. Finalnie dodajemy mleczko kokosowe oraz jogurt, mieszamy i kosztujemy. Nutka orientu w połączeniu z fasolką szparagową z polskiego ogródka winna zwalić nas z nóg. W razie konieczności dorzucamy szczyptę sproszkowanego curry. Podajemy z przygotowanym wcześniej ryżem basmanti. Uwielbiamy curry o intensywnym aromacie, lecz mając na uwadze gości, których ewentualnie częstujemy, stawiamy na stole niewielką miseczkę z gęstym jogurtem, dzięki któremu złagodzimy smak potrawy.
P.S. Z powodzeniem danie możemy przygotować w wersji wegetariańskiej, wystarczy pominąć filet z kurczaka - fasolka z powodzeniem zapewni właściwą fakturę :)
Życzymy smaczego oraz zapraszamy do odwiedzenia nas na blogu Mr. & Mrs. Sandman,
Mr. & Mrs. Sandman

