Chile rozciąga się na przestrzeni ponad 4 tys. km, wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego, przez 4 strefy klimatyczne. Dzięki temu przez cały rok w sklepach dostępne są świeże owoce i warzywa, które wyrosły w warunkach naturalnych, a nie w szklarni. Bezpośredni dostęp do oceanu sprawia, że najbardziej popularnym i zarazem najtańszym pożywieniem są ryby i owoce morza. Chile to także raj dla miłośników wina, które można kupić tanio i jest znakomitej jakości. Niestety ze względu na spore opłaty za nadbagaż i cło, lepiej jest cieszyć się nim na miejscu, niż zabierać jako pamiątkę z podróży.
Owoce morza
Wizyta w Chile to jedyna i niepowtarzalna okazja aby rozpocząć zupełnie na nowo kulinarną przygodę z owocami morza. A jest ku temu wiele powodów. Po pierwsze, owoce morza w Chile są bezwzględnie świeże. Nieskończona ilość barów, knajpek i restauracji serwujących proste dania z krewetek, małży czy krabów, złowionych kilka godzin wcześniej. Po drugie, wszystkie te oceaniczne żyjątka charakteryzują się niepowtarzalnym smakiem. Nie przypominają niczego, co można skosztować w Europie. Nawet francuskie ostrygi czy hiszpańskie małże nie mogą się równać smakom morskich przysmaków z Chile.
Ryby
Chile to także bogactwo ryb. Różowe pstrągi, łososie, tuńczyki, mieczniki i mój zdecydowany faworyt: congrio – dość duża ryba, o białym zwartym mięsie, praktycznie pozbawiona ości. Ryby podaje się grillowane, bądź pieczone w aromatycznych sosach z dodatkiem owoców morza. Bardzo popularnym daniem, także ulicznym, są ceviche czyli surowa ryba marynowana w soku z limonki z dodatkiem kolendry i czasami cebuli. Ta prosta potrawa zdecydowanie bije na głowę sushi - zarówno pod względem łatwości przygotowania, jak i smaku.
Warzywa
Żaden posiłek w Chile nie może obejść się bez doskonałych warzyw. Najczęściej są to bardzo proste sałatki z pomidorów, awokado i serc palmy, przyprawione sokiem z cytryny i olejem. Pyszne, dojrzałe warzywa maja tak bogaty smak, że większość przypraw jest już zbędna. Jedną z ciekawostek jest fakt, że w Chile uprawia się kilkadziesiąt odmian ziemniaków. Każda o innych właściwościach i przeznaczeniu. Nawet tak prozaiczna czynność, jaką jest zakup ziemniaków, to dla obcokrajowca prawdziwe wyzwanie.
Mięso
W Chile mięso cieszy się zdecydowanie mniejszą popularnością niż w sąsiedniej Argentynie. Jada się go zdecydowanie mniej i bardziej różnorodnie. Na szczególną uwagę zasługuje doskonała jagnięcina pieczona na rożnie – prosto i smacznie.
Street food & Fast Food
W stolicy Santiago de Chile jak i w kilku innych większych miastach znajdziemy co prawda restauracje należące do globalnych sieci McDonald’s, Burger King, KFC czy Taco Bell, ale nie warto tracić czasu na wizytę w tych miejscach, gdyż oferowane w nich produkty są niemalże takie same, jakie korporacje te sprzedają w innych krajach. Jedyną oznaką „lokalizacji” jest dodatek awokado do niektórych kanapek. Jeśli ktoś ma wielką ochotę na Fast Food lepiej wybrać sieć lokalną Juan Maestro, w której, co tu ukrywać, z miejsca się zakochałem. No bo gdzie można dostać kanapkę z pieczonymi tuż przed podaniem cieniutkimi plasterkami wieprzowiny, doprawioną awokado i majonezem? A do tego świeży sok z owoców cherimoya i pyszne frytki z chilijskich ziemniaków. Warto też, odwiedzić lokalne bary Fast Food, których pełno na ulicach miast. Tam wybór jest bardzo szeroki od kanapek, poprzez sałatki na rybach kończąc. Wszystko bardzo świeże i przygotowane w nienagannych warunkach sanitarnych.
Jak już pisałem we wstępnie, Chile dość rozległym krajem i w każdej jego części jada się nieco inaczej. Duży wpływ ma na to i strefa klimatyczna i migracja ludności. Bo Chile to także wielki tygiel kulturowy, a w nim wielu emigrantów także z Europy. To co opisałem, to jedynie skromna część dorobku kulinarnego tego kraju, ale całości nie sposób poznać podczas jednej czy dwóch wizyt. Szczerze wątpię czy i rok to nie za mało…
Ceviche
I na koniec przepis na ceviche, jakie jaki pamiętam z portowego bazaru w Puerto Mont
Składniki:
kawałek ryby o zwartym mięsie
kilka ostryg
czosnek
sok z cytryny
nać kolendry
Przygotowanie:
Rybę kroimy w drobną kostkę, mieszamy z ostrygami i posiekanym czosnkiem. Dodajemy kilka łyżek soku z cytryny, dokładnie mieszamy i czekamy 2 – 3 minuty. Ponownie mieszamy, posypujemy nacią kolendry i… zjadamy ze smakiem.