A to grzyb jeden
Opublikowano: 04.09.2011

Od 5 rogu życia jestem miastowa, grzyby u mamy w kuchni nie były specjalnością, czasami widziałam na pobliskim targu pieczarki. Czasami stał ktoś z boku i w mały koszyczku miał jakies powywijane brązowe cuda leśne, za bezcen. W swoim życiu byłam 3-4 razy na grzybach i jaka radość i satysfakcja była kiedy znalazłam pierwszego prawdziwka:)
Teraz gotuję dla całej rodziny , dla męża, Babci i dla 2 letniego synka i tęsknię za grzybową:) Zazwyczaj stosuję ogólno dostępne pieczarki jako dodatek. Kiedy jednak chę wydobyć wspaniały aromat, sięgam po suszone dary lasu.
Propozycja podania.
Z kluskami:
W gulaszu:
Suszone dary lasu w sosie:
Zdjęcia pochodzą z mojego drugiego bloga.