Ewa Fijałkowska ma na co dzień cały dom na głowie, gdyż jej mąż Arkadiusz jest kierowcą w transporcie międzynarodowym i ma nieregularny tryb pracy. Żona wychowuje dwójkę dzieci – 14- letnią Karolinę i 12-letniego Mateusza chorego na autyzm.
Jak żywi się rodzina Fijałkowskich ze Skłót, koło Kutna? Arkadiusz w podróż zabiera ze sobą jedzenie w słoikach oraz hermetycznie zamknięte dania, przygotowane w domu. W knajpach nie jada, gdyż za granicą jest dla niego za drogo, a poza tym woli polska kuchnię. Unika słodyczy, które kiedyś podjadał w trasie. A Ewa i dzieci często po nie sięgają. Żona chciałaby wprowadzić zdrowe i lekkie posiłki do jadłospisu i zadbać o siebie i rodzinę. Póki co u Fijałkowskich króluje tradycyjna kuchnia z wieprzowiną w roli głównej. Podstawowym składnikiem ich dań są ziemniaki. Nie próbowali nigdy zastępować ich ryżem czy kaszą. Dodatkowo Mateusz musi być na diecie bezglutenowej, zaleconej przez lekarza, ale czasem ciężko jest mu ją utrzymać. Chłopca ciągnie do zakazanych produktów. W dodatku zarówno Mateusz jak i Karolina nie jedzą śniadań, tylko zabierają kanapki do szkoły. Chłopiec chodzi do szkoły dla dzieci niesłyszących i autystycznych. Dodatkowo dwa razy w tygodniu jeździ na płatną terapię do Płocka. Mimo swojej choroby Mateusz jest bardzo samodzielny i zaradny.
A jak ze spalaniem wszystkich nadprogramowych kalorii z tradycyjnej polskiej kuchni i słodyczy, po które zarówno dzieci jak i mama sięgają bardzo często? Domownicy przyznają z bólem, że wszystkie próby regularnego uprawiania sportu spełzły na niczym. Słomiany zapał towarzyszył im za każdym razem gdy chcieli wprowadzić ruch do codziennego życia.
Jaką diagnozę postawi Małgosia Ohme, po wizycie u rodziny Fijałkowskich? Czy uda jej się zmienić ich nawyki? Już w niedzielę, w TVP2, w programie „Życie od kuchni”
