Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Zero waste w mojej kuchni - Kasia Wiśniewska

Zero waste w mojej kuchni - Kasia Wiśniewska

za 3 km skręć w prawo, miejsce docelowe będzie po lewej stronie…

od 15 minut ekran samochodu pokazuje dokładnie ten sam komunikat- jak zawsze najdłuższy korek po 400 km jest tuż pod domem. Trzeci raz sprawdzam w schowku, czy przypadkiem nie został w nim baton na czarną godzinę- oczywiście nie został, bo czarna godzina nadchodzi zazwyczaj kiedy po prostu mam ochotę na coś słodkiego, a nie kiedy od co najmniej pięciu godzin wypiłam tylko szybką kawę, żeby jak najszybciej dotrzeć do domu i nie stać w korkach. Nawet nie sprawdzam, ile dodatkowego czasu zajęłoby mi dotarcie do sklepu…

Co mam w lodówce po czterech dniach w delegacji? Zamrożoną zupę, upieczone kotlety z buraków, bułki na śniadanie i kilka słoików z letnim gulaszem.  Żartuję, to miałabym jako perfekcyjna gospodyni, razem z planem zakupów i posiłków na kolejny tydzień.

W rzeczywistości znalazłam dwie bardzo już elastyczne marchewki, pojemnik pomidorków koktajlowych, zwiędłą rukolę i jednego wegeburgera, którego od razu siekam na drobne kawałki i wrzucam na patelnię ze smutną pieczarką znalezioną na dnie szuflady. Dokładam pokrojone marchewki, pomidorki…oczywiście zapomniałam nastawić wodę na makaron. Nie będzie makaronu, dorzucam na patelnię kuskus, zalewam wodą, przykrywam, idę pod prysznic. Kolacja z resztek w 10 minut. Po posypaniu resztką parmezanu i dorzuceniu dwóch suszonych pomidorków z dna słoika, wyszło nawet całkiem elegancko. Jutro rano spokojnie pojadę na zakupy, zjem śniadanko na mieście….

SMS od szefa. Czyżby troskliwie sprawdzał czy dojechałam cała do domu?

„Pamiętasz o prezentacji na spotkanie ze sprzedażą”? „Oczywiście, już gotowa, tylko dopinam szczegóły!”

No to mam swoje zakupy i śniadanko. Muszę usiąść do pracy z samego rana- no ale bez śniadania ani rusz. Słoik z musli pusty, w pojemniku na chleb trzy suche kromki chałki. Babcia Frania byłaby dumna- odsmażę je w jajku z cynamonem na patelni, posmaruję masłem orzechowym (naprawdę zawsze musi być w szafce), dżemem z przesmażonej na szybko wyschniętej gruszki, i powstanie z tego śniadanie jak z najbardziej hipsterskiej warszawskiej restauracji. Znajdzie się nawet jogurt kokosowy, co prawda data przydatności minęła dziś, ale wygląda ok., pachnie dobrze, był fabrycznie zamknięty- nie ma powodu, żeby go wyrzucać.

- Kasiu, miło że wpadłaś, zapakuję Ci zupę na wynos. Chcesz też pomarańcze? Wczoraj kupiłem, zobacz jakie duże…ciasta pakować trzy kawałki czy cztery? Weź jeszcze pierogi, robiłem w poniedziałek, ale wiesz że ja nie mogę grzybów a mama nie przeje…no tak mi dużo nadzienia wyszło, to pokleiłem trochę więcej, dla ciebie.

Co prawda lata studenckie już dawno za mną, a od rodziców dzieli mnie tylko kilka przecznic- już dawno przestałam się bronić przed pakowaniem mi jedzenia na wynos. Mając w głowie mój awaryjny kuskus po ostatnim powrocie do domu- miło będzie mieć zamrożone domowe pierogi na kolejną taką okazję.

I tym właśnie jest dla mnie kuchnia zero waste- niekoniecznie starannym planowaniem, rozpisywaniem zakupów i posiłków, szukaniem przepisów na pesto z natki rzodkiewki czy kreatywne wykorzystanie warzyw z bulionu, tylko zarządzaniem tym, co akurat mam w lodówce. Przy moim trybie życia rozpisywanie jadłospisów, gotowanie na kilka dni czy nawet dieta pudełkowa nie są rozwiązaniem – tylko kreatywność w kuchni, trochę dystansu i otwartości na eksperymenty ratują mnie przed jedzeniem zupek błyskawicznych. A nawet jeśli nie zawsze mnie ratują- to zupkę zalaną wrzątkiem też mogę podkręcić garścią zwiędniętej pietruszki, połową papryki i podlać końcówką sosu sojowego, co prawie daje jej awans do roli ramenu J

Autorką tekstu jest Kasia Wiśniewska

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak