Baghrir - marokańskie naleśniki z tysiącem dziurek

30 dag mąki
250 ml mleka
250 ml wody
2 jajka
2 dag drożdży
szczypta soli
odrobina oleju do smażenia - tego nie było w składnikach, ale z racji braku
odpowiedniej patelni...

Drożdże wymieszać z odrobiną letniej wody. Przesiać do miski mąkę ze szczyptą soli. Wymieszać z jajkami, dodać mleko i wodę. Ubić. Na końcu dodać drożdże. Całość ubijać 10 minut, po czym przykryć i odstawić na 3 godziny.
Rozgrzać patelnię. Jeżeli jest to patelnia z nieprzywierającym dnem to podobno można bez tłuszczu. Pierwszy naleśnik zepsuty - bo przywarł - ale zjedzony z apetytem wielkim. A przecież wiem, że moja patelnia dziwnie się przykleja do wszystkiego, jeśli nie jest posmarowana. No ale chciałam spróbować. Bo a nuż coś się w tej kwestii zmieniło? Nie zmieniło się... Na rozgrzaną patelnię więc wylałam odrobinę oleju... i poszło jak z płatka.
Wylać warstwę ciasta i i smażyć na delikatnym ogniu ok. 2 minut. Wierzch powinien stężeć, i to podobno powinno naleśnikom wystarczyć. Ja jednak przewracałam je na chwilkę na drugą stronę. Po kilku sekundach przerzucałam na talerz.
Podawać naleśniki z odrobiną masła i cukru, lub polane miodem, lub z czymś, na co ma się ochotę. Na zdjęciu z sosem truskawkowym.

Źródło: khaoula.com