Zupa szczawiowa

Ziemniaki obieramy, kroimy w kosteczkę i gotujemy wszystko razem, oprócz szczawiu. To ważne, żeby szczaw dodać później, na samym końcu. Jak się będzie robił szum, taki jak przy rosole to go oczywiście wyławiamy. Gotujemy aż ziemniaki będą prawie miękkie. Wtedy ze szczawiu odkrajamy łodygi (jeżeli dodajemy świeży, nie ze słoika), a liście drobno siekamy. I wrzucamy do garnka. Gotujemy aż ziemniaki będą już zupełnie miękkie. Na koniec zaprawiamy śmietaną. 100-200 ml (jeśli lubimy), w zależności jaki smak chcemy uzyskać.
Obgotowane podudzia nie będą już potrzebne więc możemy je na przykład upiec w piekarniku na drugie danie.

Zupę podajemy z gotowanym na twardo jajkiem.

Smacznego!