Roladki szynkowe w galarecie

Do nadania formy wykorzystałam 2 formy-rynienki.

Na samym początku rozpuściłam kostkę rosołową w litrze gorącej wody, dodałam żelatynę. Musiała nieco przestygnąć.
Twarożek wymieszałam z jogurtem, drobno posiekaną cebulą i rzodkiewką (kilka rzodkiewek zostawiłam), przyprawiłam do smaku.
Na dnie foremek ułożyłam plasterki rzodkiewek (tych kilku odłożonych) i zalałam cieniutką warstwą bulionu z żelatyną. Odstawiłam do lodówki do zastygnięcia.

Następnie nakładałam twarożek na plasterki szynki, zwijałam w rulonik i układałam w blaszce. Zalewałam galaretą i do lodówki.
Kolejna warstwa szynek i znów galareta.

Moja uwaga:
--> Robiłam w dwóch foremkach więc szło dosyć szybko - najpierw zalewałam warstwę rzodkiewek w 1.foremce i wkładałam ją do lodówki. Wtedy zabierałam się za tą samą czynność z 2.foremką.
Gdy 2.chowałam do lodówki, galareta w blaszce nr1 już była stężona.




I tak na przemian z każdą kolejną warstwą..

Na koniec na boki foremek powciskałam plasterki ogórka, przysypałam galaretę posiekanym szczypiorkiem i papryką.

Ponowne chłodzenie i gotowe

A tak wygląda gotowa roladka - zdjęcie w górnym rogu przedstawia ją po wyciągnięciu z foremki.
Wiem, wiem... muszę wprowadzić kilka poprawek ;)