Przepis i sposób przygotowania na: Ciasto jogurtowe francuskiego przedszkolaka
Ciasto w 99,9% wykonane przez moja córke - jako najprostrze ciasto dla uczących sie dzieciaków.
Jest to ciasto, ktore weszlo do kanonu zajec w przedszkolach Francji i Nawarry. Pokazałam córce a ona postanowiła ze skoro predzkolaki potrafią to i ona sprobuje. Efekt poniżej.
Jogurt naturalny (150g) z kubeczka wyjmujemy do miseczki. Kubeczek myjemy i osuosuszamy. Następnie odmierzamy: 2 kubeczki cukru, 3 kubeczki maki,1 kubeczek oleju.
Jajka roztrzepujemy, dodajemy cukier i ubijamy aż masa będzie biała. Dodajemy olej, ciągle ubijając. Dodajemy skórkę otarta z cytryny, jogurt, przesiana make i na koniec proszek do pieczenia. Dodałysmy jeszcze sok z 1/2 cytryny. Wszystko razem dobrze ucieramy, Kamila wrzuciła jeszcze czekaladowe twarde wiórki dekoracyjne i wymeiszała łyżką. Wlewamy do posmarowanej i wysypanej mąką foremki. My piekłyśmy w tortownicy z kominem. Piec 45 min na 190°C.
Gdy ostygnie wyjać z formy i polukrować.
Takie ciasto kiedy uda sie to niezywykła radocha. Córka była przeszcześliwa i juz zapowiedziala ze za tydzień robi powtórkę:) Moja pomoc ograniczyła sie do wyciagniecia produktów, włączenia piecyka i nadzorowowania, szczególnie przy mikserze. Cała reszta to jej osobiste dzieło
Jest to ciasto, ktore weszlo do kanonu zajec w przedszkolach Francji i Nawarry. Pokazałam córce a ona postanowiła ze skoro predzkolaki potrafią to i ona sprobuje. Efekt poniżej.
Jogurt naturalny (150g) z kubeczka wyjmujemy do miseczki. Kubeczek myjemy i osuosuszamy. Następnie odmierzamy: 2 kubeczki cukru, 3 kubeczki maki,1 kubeczek oleju.
Jajka roztrzepujemy, dodajemy cukier i ubijamy aż masa będzie biała. Dodajemy olej, ciągle ubijając. Dodajemy skórkę otarta z cytryny, jogurt, przesiana make i na koniec proszek do pieczenia. Dodałysmy jeszcze sok z 1/2 cytryny. Wszystko razem dobrze ucieramy, Kamila wrzuciła jeszcze czekaladowe twarde wiórki dekoracyjne i wymeiszała łyżką. Wlewamy do posmarowanej i wysypanej mąką foremki. My piekłyśmy w tortownicy z kominem. Piec 45 min na 190°C.
Gdy ostygnie wyjać z formy i polukrować.
Takie ciasto kiedy uda sie to niezywykła radocha. Córka była przeszcześliwa i juz zapowiedziala ze za tydzień robi powtórkę:) Moja pomoc ograniczyła sie do wyciagniecia produktów, włączenia piecyka i nadzorowowania, szczególnie przy mikserze. Cała reszta to jej osobiste dzieło
